Kilka dni temu kierujący pojazdem volvo, stojąc w korku na jednej z ulic w centrum Siedlec poczuł uderzenie w tył swojego pojazdu. Gdy wysiadł z samochodu zauważył, że jadący za nim volkswagen wjechał w tył jego volvo. Kierowca tego pojazdu również wysiadł z samochodu, spojrzał na uszkodzenia volvo, po czym szybko wrócił do swojego auta wyprzedził volvo i zaczął się oddalać.
CZYTAJ WIĘCEJ Siedlecka policja szuka sprawców przestępstwa
Poszkodowany kierowca przypuszczał, że sprawca tej kolizji może być nietrzeźwy, również wsiadł do swojego pojazdu i pojechał za nim. W międzyczasie zadzwonił na numer alarmowy i będąc z operatorem na linii informował go na bieżąco o położeniu uciekającego volkswagena. Cały czas miał go w zasięgu wzroku, jednakże volkswagen ewidentnie próbował zgubić jadące za nim volvo próbując zmylić kierowcę, włączając kierunkowskaz do skrętu w lewo, a skręcając w prawo i odwrotnie. Ostatecznie wjechał na parking przy jednej z myjni samochodowych, a kierowca volvo zajechał mu wyjazd i czekał na przyjazd policji. Przybyli na miejsce policjanci przebadali kierowców na zawartość alkoholu w organizmie i okazało się, że kierujący volkswagenem ma 1,2 promila. Po sprawdzeniu 55-latka okazało się, że nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami, dodatkowo poruszał się samochodem, który nie posiadał obowiązkowej polisy OC ani ważnych badań technicznych.
Kierowca został zatrzymany i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut, za który grozi mu kara 2 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.