Prezydent RP Karol Nawrocki w ostatnim czasie podpisał kilka ustaw, a jedną zawetował. Dotyczyły one tzw. ustawy o hodowli zwierząt na futra i tzw. ustawy łańcuchowej.
- To wybory trudne, ale konieczne. Obie budziły emocje, bo dotyczą tego, co niezwykle ważne dla wielu z nas. Odpowiedzialność za zwierzęta to także ważna część świadectwa wrażliwości społecznej. Ale nie może być uderzeniem w polską wieś w interes polskich rolników. Pogodzenie obu tych emocji wymagało roztropności w decyzji i zważenia wielu racji - mówi Karol Nawrocki w nagraniu wideo zamieszczonym na profilu Kancelarii Prezydenta RP na platformie X.
Ustawa łańcuchowa - kojce zamiast łańcuchów
Odniósł się do tzw. ustawy łańcuchowej, czyli nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Miała całkowicie zakazać trzymania psów na łańcuchach. Nowelizacja jednocześnie wprowadzałaby szczegółowe wymogi dotyczące minimalnych wymiarów kojców dla psów, uzależnione od masy ciała zwierzęcia. Dla psa poniżej 20 kg - 10 m², od 20 do 30 kg - 15 m², powyżej 30 kg - 20 m². Do tego kojec musiałby być powiększany wraz z liczbą psów w nim.
Przepisy wprowadziłyby także np. wysokość nie mniejszą niż 1,7 m, dostęp do światła dziennego, naturalny przepływ powietrza. Zgodnie z nowelizajcją byłby też wprowadzony obowiązek zapewnienia budy z drewna albo materiałów drewnopochodnych. To z kolei miałoby stanowić barierę termiczną z izolacją cieplną, która miałby chronić np. przed zimnem.
- Choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana. Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa. To prawo było oderwane od rzeczywistości. Martwe prawo jest gorsze niż brak prawa. Nie będę sankcjonował przepisów, których nie da się wykonać, a państwo nie da rady ich egzekwować. Jest jeszcze jeden fałsz, który muszę stanowczo odrzucić. Teza, że polska wieś źle traktuje zwierzęta, to krzywdzący stereotyp. Źle traktują zwierzęta źli ludzie, a tacy, choć na szczęście nie ma ich wielu, mieszkają i w miastach i na wsi. Zdarza się to niestety wszędzie - wyjaśnia prezydent.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.