- Szanowni Państwo. Proszę jeśli możliwe o maseczki dla szpitala św. Tadeusza w Łukowie, ponieważ szpital na ta chwile nie posiada żadnych. Następnie kombinezony - pisze bloger w mediach społecznościowych. Post pojawił się 19 marca.
Tymczasem coraz więcej osób chce pomóc w walce z epidemią szyjąc maseczki i kombinezony ochronne. Z racji zagrożenia koronawirusem oraz trudnej sytuacji z dostępnością masek ochronnych, Stowarzyszenie Alternatywa dla Łukowa wspólnie z pracownią krawiecką Świat Haftu Krystyny Płudowskiej szyje maseczki dla szpitala oraz zainteresowanych służb. Szyte przez Krystynę Płudowską maseczki wykonane są z odpowiedniego materiału, który na co dzień wykorzystywany jest w łukowskim szpitalu. W szyciu pomagają wolontariusze - mówi prezes AdŁ Arkadiusz Pogonowski - Radny Rady Miasta Łuków. Pierwsza partia maseczek trafiła już do szpitala. Maseczki szyją także firmy Nipplex, Łuksja i Koło Gospodyń Wiejskich Gołaszynianki z Gołaszyna. Ponadto firma Nipplex Haliny Bogusz z Czerśli szyje kombinezony ochronne.
Do sytuacji w szpitalu odniósł się też dyrektor Mariusz Furlepa. W rozmowie z telewizją Master przyznał, że są osoby, które podjęły się szycia maseczek dla szpitala. Część z nich została już przekazana do SP ZOZ. Jak zapewnia dyrektor Furlepa, na razie więcej nie potrzeba. Szpital jest dobrze zaopatrzony. Dyrektor dziękuje też za inicjatywę podjętą przez łukowskich kibiców, którzy postanowili zebrać wodę i maseczki, ale jak mówi, tych produktów w szpitalu nie brakuje.
Zbigniew Stonoga chce zadbać o maseczki dla szpitala. Dyrektor: mamy wystarczającą ilość
Opublikowano:
Autor:
Łuków24
Przeczytaj również:
Wiadomości Płynie pomoc od lokalnych firm i stowarzyszeń
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.