O sprawie napisali do nas Czytelnicy.
- Samochód zostawiliśmy przed zakazami wjazdu, poszliśmy pieszo, rozłożyliśmy się nad wodą. Był upał, dziecko weszło z mężem do wody. W pewnej chwili nad zalew przyjechał radiowóz i policjanci zaczęli zwracać uwagę, że nie wolno tam przebywać, nie wolno się kąpać. Mówili, że to plac budowy, ale przecież my nie chodziliśmy po budowie, tylko blisko plaży i na trawie. O co tu chodzi, czy nie można wcale przebywać nad zalewem? – pyta w mailu do naszej redakcji pani Marta.
Skontaktowaliśmy z się z policją i burmistrzem Łukowa. Wszystkie zakazy są związane z tym, że zalew i okoliczne ulice to obecnie plac budowy. Duże, wygodne parkingi, które kiedyś pomieszą sporo aut, na razie sa niedopuszczone do użytkowania. Wszedzie widać tablice z zakazami i jak się okazuje, warto ich przestrzegać...
- Ulice Turystyczna i Wypoczynkowa, prowadzące nad zalew znajdują się w strefie zamieszkania, nie można tu parkować, bo auta mogą zostać odholowane, o czym informują znaki – wyjaśnia Marcin Józwik z KPP w Łukowie.
- W ostatnim czasie zauważyliśmy duży ruch na tych ulicach. Wiele osób jechało nad zalew. Nasi policjanci sporo aut zawrócili. Na razie policjanci jedynie upominają osoby, które wbrew zakazom przebywają nad zalewem. Jednak z czasem możemy zacząć wystawiać mandaty – ostrzega.
Zakaz kąpieli
Zalew to plac budowy, informuje o tym wiele znaków , zakazy ruchu. Dla własnego bezpieczeństwa nie możemy tam jeździć i zabierać rodzin. Wielu młodych ludzi także jeździ nad zalew na wyprawy rowerowe, spotyka się ze znajomymi. To zły pomysł, trzeba wybrać inne okolice. Kąpielisko także nie jest dopuszczone do użytkowania. Stoją tabliczki z informacją o zakazie kąpieli.
- Prace nad zalewem potrwają do wiosny przyszłego roku i do tego czasu zalew jest placem budowy. Nie można nad nim wypoczywać. Prosimy o cierpliwość. Najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, dlatego wprowadzono zakazy wstępu – mówi Paweł Krasuski, zastępca burmistrza Łukowa.