reklama

Zakłócają spokojną codzienność mieszkańców. Zostaną ukarani. Czy to coś zmieni?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wioletta Ekielska

Zakłócają spokojną codzienność mieszkańców. Zostaną ukarani. Czy to coś zmieni? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPonad 100 zgłoszeń przyjęli łukowscy policjanci. Każdego dnia dochodzi do kolejnych incydentów. Sprawa ma swój finał w sądzie.

Do naszej redakcji zgłosiła się jedna z mieszkanek naszego miasta. Opowiadała o incydentach do jakich dochodzi każdego dnia w ścisłym centrum Łukowa.  

Jeden pan przychodzi do mojego sklepu i mnie straszy. Grzebie w rozporku, jednej kobiecie wyrwał resztę z ręki, mężczyźnie znajdującemu się na zewnątrz wytrącił papierosa. Gdy w sklepie wymieniana była kolekcja na nową, wszedł i zaczął lizać manekina – opowiada Czytelniczka.  

To nie wszystko co niemal każdego dnia zdarza się w ścisłym centrum Łukowa. Sprawa nie dotyczy tylko jednego mieszkańca. Takich mężczyzn, którzy utrudniają codzienne funkcjonowanie łukowian, jest czterech. Jeden z nich wchodzi do sklepu, wypija na miejscu piwo i wychodzi nie płacąc. Inny, w widocznym stanie po spożyciu alkoholu, wchodzi do sklepu i kładzie się na jego podłodze. Ich zachowanie zgłaszane jest policji.  

Do chwili obecnej KPP w Łukowie zarejestrowała ponad 100 postępowań wyjaśniających w sprawach o wykroczenia przeciwko tym osobom. Część z postępowań zakończono skierowaniem  wniosków o ukaranie do Sądu Rejonowego w Łukowie. Niestety codziennie wpływają nowe zgłoszenia, jak również skargi obywateli, a stosunek tych mężczyzn do przepisów prawa jest wysoce lekceważący. Osoby te są aroganckie, wulgarne, czym wielokrotnie wzbudzają oburzenie innych obywateli. Jeżeli są podstawy prawne to zatrzymujemy ich i umieszczamy w policyjnym areszcie, jednak po ustaniu przyczyny zatrzymania zwalniamy ich – powiedział nam Andrzej Dudzik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.  

Sprawa czterech panów: Artura G., Zbigniewa C, Tomasza K. i Leszka P. trafiła do Sądu Rejonowego w Łukowie. Jak udało nam się dowiedzieć: jeden z delikwentów został tymczasowo aresztowany do innej sprawy. Postępowanie w sprawie Tomasza K. jest w toku.  

W przypadku Zbigniewa C. sprawy zostały połączone do wspólnego rozpatrzenia i wyrokiem nakazowym orzeczono maksymalny wymiar grzywny, która w przypadku nieuiszczenia może być zamieniona na karę aresztu do 30 dni. W sprawie Leszka P. toczy się postępowanie wykonawcze w celu wykonania wyroków prawomocnych, które zapadły w stosunku do jego osoby – powiedziała nam Prezes Sądu Rejonowego w Łukowie Edyta Cieliszak.  

Codzienność z osobami, które bez żadnych powodów zaczepiają przechodniów, niszczą mienie, dokonują drobnych kradzieży, zachowują się w sposób gorszący i nieobyczajny jest dla tych, którzy są najbliżej centrum wydarzeń, nieznośna. Niektórych oburzać może także fakt zbyt niskiej kary dla tych, którzy nagminnie łamią przepisy. W polskim prawie takie czyny zakwalifikowane zostały jako wykroczenia. Kodeks wykroczeń, za zakłócanie porządku publicznego, wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym podlega karze grzywny, aresztu lub ograniczenia wolności.  

Czy nałożone na czterech panów kary przyniosą pozytywne efekty? Czas pokaże. 



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE