Zaczynają wypalać trawy

Strażacy wezwanie do palących się nieużytków odnotowali w środę 27 lutego około godz. 20.00 i dzień później około godz. 19. Pracowali w Woli Bystrzyckiej, gdzie spłonęło pół hektara traw oraz w Nowym Świecie (gm. Wola Mysłowska), gdzie paliło się około 5 arów trawy. Pożary te gasili m.in. ochotnicy z OSP w Woli Bystrzyckiej i OSP z Ksawerynowa.

Zdaniem strażaków wyjazdy zwiastują niestety rozpoczynający się sezon na wypalanie traw. Ta niechlubna praktyka jest zdaniem ekspertów szkodliwa.

- W świadomości zachował się bowiem mit, że wypalanie traw i pozostałości roślinnych poprawi żyzność gleby, zniszczy chwasty oraz zwiększy kolejny plon siana. Nic bardziej mylnego. Wypalenie wierzchniej, najżyźniejszej próchniczej warstwy gleby pociąga za sobą obniżenie jej wartości użytkowej nawet na kilka lat. Zahamowane zostają naturalne procesy rozkładu pozostałości roślinnych, dzięki którym tworzy się urodzajna warstwa gleby. Wysoka temperatura niszczy roślinność, powoduje degradację gleby i stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt - czytamy na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Wypalanie traw oprócz wątpliwej przydatności, jest też po prostu niezgodne z prawem. W ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody wprowadzono zakaz wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Za łamanie tego zakazu grożą sankcje karne w postaci grzywny albo aresztu.