reklama

Właściciel działki twierdzi, że autor filmiku "powinien posprzątać burdel u siebie"

Opublikowano:
Autor:

Właściciel działki  twierdzi, że autor filmiku "powinien posprzątać burdel u siebie"  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOdpady pobudowlane - obcięte elementy pianki montażowej wywiozło do lasu kilku mężczyzn. To prawdopodobnie pracownicy jednego ze składów budowlanych. Właściciel działki nie widzi w tym nic złego.

Potężna wywrotka - MAN zjeżdża z gruntowej drogi biegnącej wzdłuż torów linii Łuków - Pilawa. W rejonie ulicy Zimna Woda koło lasu kierowca unosi "patelnię". Na ziemi w trawie i krzakach lądują pobudowlane śmieci. To najprawdopodobniej pozostałości paniki lub jakiejś izolacji. Mężczyźni - prawdopodobnie pracownicy firmy świadczące usługi w zakresie prac ziemnych z Gołaszyna zasypują je ziemią. Mają jednak pecha. Proceder udało się nagrać jednemu z obywateli, który w tej okolicy ma działkę rekreacyjną. Nagranie z zajścia trafiło do wydziału środowiska Urzędu Miasta w Łukowie i na skrzynkę mejlową "Wspólnoty". Czytelnik, który nagrał filmik i poinformował nas o sprawie, chce pozostać anonimowy. - Dużo spaceruję po okolicy. Mam dość wszelkiego rodzaju dzikich wysypisk śmieci - mówi mężczyzna. Przyznaje, że kiedy zobaczył, jak pracownicy budowlani wywożą śmieci do lasu, nerwy mu puściły. Spontanicznie sięgnął po komórkę i wszystko sfilmował. Nie przebierając przy tym w słowach, powiedział, co myśli o takim zachowaniu. - Nie będę patrzył na ten chlew. To nie jest wysypisko - słychać na filmie głos autora nagrania.

"Na zlecenie inwestora"
Właściciel firmy, którego samochodu użyto do wywiezienia śmieci do lasu, nie chce komentować sprawy. - Wykonałem zlecenie inwestora. Wywieźliśmy materiały na prywatną działkę. Proszę rozmawiać ze zleceniodawcą - ucina pytania. Inwestor potwierdza, że ładunek został wywieziony na jego "prywatną działkę" i w całej sytuacji nie widzi niczego złego. Nie podoba mu się za to, że ktoś, w tym przypadku sąsiad - interesuje się jego gruntem. Nasz rozmówca twierdzi, że autor filmiku "powinien posprzątać burdel na własnej działce".  

Sprawę bada policja 
Jak informuje nas Paweł Krasuski, zastępca burmistrza Łukowa, sprawą zajął się wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Zapadła decyzja, aby w tej sprawie złożyć doniesienie na policję. Mogło bowiem dojść do złamania ustawy o odpadach (art. 26) oraz kodeksu wykroczeń (art. 145 i 154). - Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie o wykroczenie - informuje asp. szt. Marcin Józwik z policji w Łukowie. 

Artykuł ukazał się w ostatnim wydaniu "Wspólnoty Łukowskiej"


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE