W Lublinie startuje produkcja leku na COVID-19. Inicjatorzy: Jest pierwszy na świecie

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przełom w walce z SARS-CoV-2. Lubelska firma, jak podkreślają inicjatorzy, jako pierwsza na świecie rusza z produkcją leku na chorobę COVID-19, powodowaną zakażeniem koronawirusem. "To jedyna realna metoda walki z COVIDEM" - komentują inicjatorzy.

Firma BIOMED z Lublina rusza z produkcją leku na COVID-19, czyli chorobę będącą skutkiem zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2.

 

- Jako pierwsi na świecie produkujemy lek na COVID-19 - zapowiada senator Grzegorz Czelej, jeden z inicjatorów projektu stworzenia medykamentu.

 

Projekt stworzenia leku ruszył 18 marca br. Bazuje on na wykorzystywaniu osocza krwi pobranej od ozdrowieńców. Jak zapewniają inicjatorzy przedsięwzięcia, skuteczność działania osocza jest już potwierdzona.

 

- Potwierdzają to nasze obserwacje czy badania przeprowadzone w USA i Japonii. Prof. Tomasiewicz z SPSK 1 w Lublinie jako pierwszy podał je pacjentom w Polsce - zaznacza senator Czelej i dodaje: - To jedyna realna metoda walki z COVIDEM. Nie będzie skuteczniejszego leku na tę chorobę w ciągu najbliższego roku.

 

- Jak kilka mieisięcy temu ruszał projekt, to mówiono, że za kilka miesięcy będzie po problemie. Wtedy apelowaliśmy, żeby nie być optymistami, bo wirus zagości na dłużej. Stworzenie formy terapii, a być może profilaktyki, jest niezwykle ważne. W naszej Klinice mamy aktualnie dostęp do wszystkich zaaprobowanych leków na COVID. Działanie osocza daje efekty, dzieisątki pacjentów pozytywnie zareagowała na podanie osocza ozdrowieńców. Nie każda zakażona osoba dostanie osocze, to my jesteśmy od tego, żeby zdecydować, komu podać ten lek - zaznacza dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.

 

Produkcja leku zakończy się za sześć tygodni, na początek wykorzystanych do tego będzie 150 litrów krwi ozdrowieńców. Za osiem do dziesięciu tygodni pierwsze dawki leku trafią do klinik w Lublinie (SPSK 1 w Lublinie), Warszawie, Bytomiu i Białymstoku, czyli partnerów projektu.

 

- To wymaga czasu. W marcu się zaczął projekt, teraz mamy rozpoczęcie produkcji, za dwa miesiące ruszą badania kliniczne. Po kolejnych czterech miesiącach będą pierwsze wnioski po badaniach. Dopiero później ewentualna rejestracja i dopuszczenie do sprzedaży - zapowiada Piotr Fic z firmy Biomed Lublin. - W ramach rozpoczętej produkcji planujemy wytworzyć około 3 tys. dawek leku - dodaje.

 

- Jesteśmy w połowie drogi. Nie jesteśmy skazani na sukces, ale jest szansa, że będziemy dysponowali lekiem, który będzie działał u dużej liczby pacjentów - dodaje prof. Tomasiewicz. - To jest tempo superekspresowe - zastrzega. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE