Szczeniaki z Huty Dąbrowy zagrały w filmie

Wszystko zaczęło się od tego, że suczka pani Izy z Huty Dąbrowy w gminie Krzywda urodziła sześć szczeniąt. Trzy suczki i trzy pieski. Maluchy były urocze, ale trzeba było myśleć o nowych domach dla nich.

"Kariera" filmowa

W międzyczasie pani Iza dowiedziała się od znajomej, że poszukiwane są szczeniaki do filmu.

- Szukali całego miotu i to niekoniecznie rasowych psów, czyli takich jak moje. Trzeba było wysłać zdjęcie miotu i pojedynczych psiaków. Wysłałam kilka fotek. Dowiedziałam się, że zgłoszono także inne mioty i mam czekać na odpowiedź. Wkrótce dostałam wiadomość, że reżyser wybrał nasze szczeniaki – opowiada pani Iza.

Znalazły domy

Po maluchy przyjechała do Huty Dąbrowy behawiorystka – specjalistka od zachowania zwierząt, która pracuje ze zwierzakami na planach filmowych i opiekuje się nimi.

- Zabrała nasze szczeniaki w transporterkach. Pojechały w wielki świat. Miały do nas wrócić, ale po pracy na planie filmowym okazało się, że zdobyły serca ludzi i znaleźli się chętni do ich adopcji – mówi pani Iza.

Dwa szczeniaki adoptowali pracownicy ekipy filmowej, dwa poleciały z nowymi właścicielami do Londynu, a dwa zamieszkały u innych osób w Warszawie. Wszystkie znalazły nowe domy.

Reżyser, aktorzy, obsługa planu mówili, że szczeniaczki były świetnie zsocjalizowane, kochające ludzi, wesołe i dzięki temu bardzo dobrze "zagrały" swoje role. Z drugiej strony także ekipa filmowa pod okiem behawiorystki stworzyła maluchom doskonałe, przyjazne warunki do "pracy".

Rola w komedii

Niestety nie znamy jeszcze tytułu filmu, w którym wystąpiły szczenięta z Huty.

- Nie mogę zdradzić jaki to będzie film, bo to tajemnica, zdjęcia jeszcze trwają. Ale mogę powiedzieć, że będzie to komedia ze słynnymi aktorami, znanymi m.in. z filmu "O mnie się nie martw". Szczeniaki brały udział w scenach rodzinnych, były w domu, na kolanach u aktorów, biegały. Film pojawi się w kinach w tym roku. Kiedy tylko poznam datę premiery, na pewno poinformuję Czytelników - obiecuje pani Iza.