- Jestem osobą prywatną, co miesiąc płacę za wywóz śmieci. Dziś mąż pojechał osobiście, wynajętą przyczepką na miejskie wysypisko śmieci w Świdrach. Chciał wywieźć śmieci poremontowe: gruz, resztki gipsów, tynku, zaprawy, wiaderka puste i częściowo puste po tynkach. Remont wykonywaliśmy sami. Niestety Pan na wysypisku nie zechciał przyjąć odpadów.. Może Państwo są w stanie odpowiedzieć lub dowiedzieć się co w takim przypadku mamy zrobić z tymi odpadami?
Zapytaliśmy o taką sytuację burmistrza Piotra Płudowskiego.
- Problemy przy odbiorze odpadów budowlanych wynikają najczęściej z tego, iż zgodnie z regulaminem Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów w Łukowie, tego typu śmieci dostarczone na ul. Świderską powinny być posegregowane w sposób umożliwiający ich selektywne odebranie. Powinny także znajdować się w opakowaniach (workach lub pojemnikach) umożliwiających ich identyfikację. W przeciwnym wypadku pracownik Punktu ma prawo odmówić przyjęcia tego typu odpadów, a następnie powinien sporządzić notatkę z uzasadnieniem odmowy. Mieszkańcy, którzy chcą się pozbyć odpadów po remoncie bądź budowie, powinni oddzielnie składować usunięte tynki, tapety, okleiny od materiałów ceramicznych i odpadów z betonu, drewna, kawałki folii itp. – informuje burmistrz.
Czytelniczka także rozmawiała z Piotrem Płudowskim, któremu pokazała zdjęcia nieprzyjętych na składowisko odpadów. Okazało się, że w części worków były pomieszane gruz, kawałki folii i inne śmieci, które powinny być zebrane w sposób selektywny.