Świątecznie pod zegarem w Łukowie

Po raz jedenasty Gminny Ośrodek Kultury w Łukowie zorganizował Jarmark Bożonarodzeniowy. Tym razem wydarzenie zorganizowano w niedzielę 16 grudnia. Swoje produkty wystawiły sołectwa, stowarzyszenie Labirynt, Warsztaty Terapii Zajęciowej i łukowskie szkoły. Życzenia z okazji świąt złożyli mieszkańcom wójt Mariusz Osiak i burmistrz Piotr Płudowski, którzy podzielili się opłatkiem z gośćmi Jarmarku.

- Co roku przychodzimy na jarmark. Panuje tutaj bardzo miła atmosfera. Można też pojeść pyszne potrawy, zwłaszcza kapustę wigilijną. Najbardziej podobała mi się loteria, fajne są też zwierzęta w szopce - mówili podczas jarmarku pan Tadeusz i jego wnuczek Mikołaj.

Na jarmarku nie zabrakło stoisk lokalnych twórców. Prace sprzedawali m.in. członkowie Stowarzyszenia Twórców Ludowych Gminy Łuków: Małgorzata Goławska, Jolanta Kędzierska, Karolina Tymoszuk, Krzysztof Bosak i Piotr Czubaszek. Na innym stoisku, należącym do Rady Sołeckiej w Sulejach, można było znaleźć świąteczne wypieki, ciepły barszczyk, kapustę wigilijną i paszteciki.

- Od 4 lat pojawiamy się na każdym jarmarku - powiedzieli Franciszek i Bożena Karwowscy.

- Przygotowałyśmy bigos i kapustę wigilijną. Upiekłyśmy kilkanaście rodzajów przeróżnych ciast - makowce, serniki, szarlotki. Ludzie cenią domowe wypieki. Po godzinie na naszym stoisku została sama końcówka wypieków - wtórowały Marlena Jopek, Marzena Śledź, Krystyna Kopańska, Bożena Lendzion i Elżbieta Felczan, z Rady Sołeckiej w Malcanowie.

Na stoisku Warsztatów Terapii Zajęciowej Stowarzyszenia "Centrum Przedsiębiorczości, Integracji i Edukacji" można było znaleźć ozdoby świąteczne wykonane przez podopiecznych WTZ. W pobliżu akcję charytatywną prowadzili harcerze z Hufca Łuków.

- Zbieramy środki dla pani Renaty Suchodolskiej, która straciła rękę. Wcześniej dla pani Renaty prowadziliśmy zbiórkę na Zlocie Chorągwi. W akcję zaangażowani są harcerze z naszego hufca. Na stoisku można znaleźć swojskie wypieki i szydełkowe bombki. Na jarmarku jesteśmy po raz drugi - powiedzieli Agnieszka Romańczyk, Natalia Pierogowicz, Julita Jarzębska, Aleksandra Suchodolska i Aleksandra Dudzińska.

- Dopóki będą chętni, to będziemy się pojawiać na jarmarkach. Wszystkie ozdoby i przysmaki wykonali rodzice dzieci autystycznych. Zbieramy na turnusy rehabilitacyjne, wyjazdy, imprezy integracyjne, pikniki, konferencje, akcje informacyjne, "niebieski bieg". Każdy wyjazd uspołecznia nasze dzieci. Przez akcje informacyjne chcemy, aby inni oswoili się z autyzmem. Ważne, żeby ludzie nie patrzyli ze strachem na nasze dzieci i spróbowali je zrozumieć - powiedziała natomiast Grażyna Kulik, prezes stowarzyszenia „Labirynt”.

- Podczas corocznych jarmarków nauczyciele Zespołu Placówek w Łukowie i członkowie stowarzyszenia Jesteśmy sobie potrzebni, zbierają środki na wycieczki i turnusy dla naszych podopiecznych. Ostatnio dzieci pojechały do Warszawy, gdzie zwiedziły Pałac Kultury i Nauki, zoo i lotnisko - dodał Bogdan Makosz z Łukowa.

Podczas Jarmarku nagrodzono zwycięzców konkursu plastycznego na ozdobę choinkową, ogłoszonego przez Gminny Ośrodek Kultury. Dyplomy i prezenty wręczyli zastępca wójta Wojciech Szczygieł i burmistrz Piotr Płudowski. Jedną z nagród w innym konkursie - na najpiękniejszą ozdobę choinkową - wygrał Filip Skwarek ze Szkoły Podstawowej w Gołąbkach.

- Pierwszy raz wziąłem udział w konkursie. W domu zrobiłem Mikołaja i wygrałem nagrodę. Pozdrawiam przyjaciół ze szkoły. Niektórzy z nich też wygrali nagrody - mówił Filip.

Bombki, słodkości, upominki i przede wszystkim szopka z żywymi zwierzętami - to najbardziej interesowało dzieci. Jarmark miał w końcu szczęście do pogody, ponieważ dzień wcześniej spadł nieodłączny w czasie świąt śnieg. Zimowa aura nie zniechęciła mieszkańców Łukowa i okolic do udania się na Plac Solidarności i Wolności. Kolejny jarmark za rok.