24 lutego 2015 roku i przez kilka kolejnych dni w mediach ogólnopolskich wrzało. Dziennikarze przedstawiali sytuację nagranej małej Zosi z Placówki Wielofunkcyjnej w Łukowie. Dziewczynka trafiła do szpitala z powodu rotawirusa. Na oddziale łukowskiego szpitala znalazły się osoby, które sfilmowały dziewczynkę brudną i, jak twierdziły, pozostawioną bez opieki.
Sprawą rzekomych zaniedbań zajęła się Prokuratura Rejonowa w Łukowie. 17 marca zostało wszczęte śledztwo w sprawie zaistniałego w okresie od 21 grudnia 2014 r. do 2 stycznia 2015 r. w Łukowie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego – ordynatora Oddziału Dziecięcego i Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łukowie polegającego na niewłaściwym organizowaniu i kontrolowaniu pracy wykonywanej przez podległych pracowników Oddziału, w tym personelu pielęgniarskiego, co skutkowało nieprawidłowym sprawowaniem opieki nad małoletnią pacjentką Zosią, co stanowiło działanie na szkodę interesu wskazanej małoletniej (tj. o czyn z art. 231 § 1 kk.). Kolejnym aspektem śledztwa jest narażenie Zosi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez personel oddziału.
30 grudnia śledztwo zostało przez Prokuraturę Rejonową w Łukowie zakończone umorzeniem. Oto informacja, jakiej udzieliła na ten temat rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Prokuratura nie dopatrzyła się niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego - ordynatora Oddziału Dziecięcego. Według Prokuratury badającej sprawę, mała Zosia nie została narażona na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez personel Oddziału poprzez sprawowanie nieprawidłowej opieki.
W ramach śledztwa przesłuchano kilkudziesięciu świadków, dołączono i poddano analizie dokumentację medyczną dotyczącą małoletniej, dokonano oględzin nagrania dot. małoletniej z urządzenia rejestrującego przekazanego przez dziennikarzy, dołączono wyniki kontroli Szpitala dokonanej przez NFZ Oddział w Lublinie, wyniki kontroli Konsultanta Krajowego w dziedzinie pediatrii oraz wewnętrznego postępowania służbowego. W toku śledztwa ustalono, że w związku z dwoma pobytami małoletniej w Oddziale Dziecięcym i Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych nie doszło do narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ustalono, iż zdarzały się okresy (szczególnie podczas pierwszego z pobytów) kiedy u małoletniej nie było opiekuna – czy to wychowawcy z Placówki Wielofunkcyjnej czy też osoby z rodziny. Okresy te sięgały kilku godzin w ciągu dnia, jak też całych nocy. Nie budzi jednak wątpliwości, iż w tym czasie dziecko pozostawało pod opieką personelu Oddziału Dziecięcego, nie tylko z formalnego punktu widzenia ale praktycznego – pielęgniarki w tym czasie zajmowały się pielęgnacją małoletniej wykonując niezbędne czynności należące do ich zakresu obowiązków. W miarę możliwości pielęgniarki zabierały również dziewczynkę w takich okresach do swojego pomieszczenia tak by skrócić do minimum czas, w którym pozostawała ona sama w sali szpitalnej. Przede wszystkim nie potwierdzono w toku śledztwa by podczas pobytu w Oddziale zaistniała konkretna sytuacja stwarzająca dla małoletniej realnie i bezpośrednio grożące jej niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu o jakim mowa w art. 156 § 1 k.k., co pozwoliłoby na stwierdzenie wyczerpania znamion strony przedmiotowej występku z art. 160 § 1 i 2 k.k. Nagrania audiowizualne oraz fotografie odnoszą się wyłącznie do dnia 28 grudnia 2014 roku i także nie stanowią dowodu na dopuszczenie się czynu o znamionach przestępstwa. W zakresie obu pobytów nie ustalono by ktokolwiek zgłaszał zastrzeżenia pod kątem opieki lekarskiej oraz pielęgniarskiej nad małoletnią pacjentką tak w czasie gdy przebywała ona w Oddziale Dziecięcym, jak i po jego opuszczeniu - czytamy w komunikacie rzecznika.
Ważnym w całej sprawie był fakt, że dziewczynka nie posiadała żadnych odparzeń czy zmian skórnych, które mogłyby świadczyć na przykład o niewłaściwej częstotliwości zmiany pieluchy czy bielizny.
Prokuratura rozpatrywała także przestępstwo z art. 160 k.k. , które należy do grupy tak zwanych przestępstw z narażenia konkretnego. Dla zaistnienia przestępstwa musi zaistnień narażenie konkretne tj. niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia, a nie narażenie hipotetyczne.
Uchybienia stwierdzone w zakresie dopuszczenia przez pielęgniarki do przeprowadzania inhalacji pokrzywdzonej przez osoby spoza personelu pielęgniarskiego oraz braku zapisów w kartach obserwacji pielęgniarskich w zakresie tego kto z opiekunów i w jakim czasie sprawował opiekę nad pokrzywdzoną, rodzić mogą wyłącznie odpowiedzialność służbową i po uprawomocnieniu się postanowienia Prokuratura Rejonowa w Łukowie skieruje stosowną informację Dyrektorowi SP ZOZ w Łukowie, celem wykorzystania w ramach prowadzonego postępowania służbowego wobec pracowników.
Postanowienie prokuratury jest prawomocne.
Rodzice dziewczynki, decyzją Sądu Rodzinnego, zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej. Sprawa starszego brata małej Zosi wciąż czeka na uregulowanie.
Sprawa małej Zosi zakończona
Opublikowano:
Autor:
Łuków24
| Zdjęcie: Wioletta Ekielska
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.