Czytelnicy informują nas o nieprawidłowo funkcjonujących zaporach na niektórych przejazdach kolejowych. Twierdzą, że szlabany są podnoszone z dużym opóźnieniem. Do takiej sytuacji miało dojść w niedzielę w Szaniawach. Zapytaliśmy rzecznika PKP PLK Łukasza Kwasiborskiego o to jak działają zapory.
Urządzenia przechodzą regularne, comiesięczne przeglądy. Podniesienie zapór przejazdowych następuje 4,5 s po zjechaniu ostatniej osi pociągu z pętli indukcyjnej. Należy pamiętać, że w strefie oddziaływania urządzeń samoczynnej sygnalizacji przejazdowej znajdują się perony i pociągi poruszają się tam z niewielkimi prędkościami – czytamy w przesłanej informacji.
Czekającym na podniesienie szlabanu czas może się więc wydłużać. Wspomniana pętla indukcyjna znajduje się 30 metrów za przejazdem. Jest to czujnik zamontowany w torze, który po zjechaniu z niego pociągu, przekazuje urządzeniom przejazdowym informację, że zapory mogą zostać już podniesione.
Rzecznik prasowy przekonuje, że urządzenia działają prawidłowo i zgodnie z przepisami. Pamiętajmy, że to nie tylko od urządzeń, ale także od nas samych zależy nasze bezpieczeństwo.
Slalom między szlabanami
Opublikowano:
Autor:
Łuków24
| Zdjęcie: zdjęcie poglądowe
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.