reklama

Serduszko Szymona czeka na naszą pomoc

Opublikowano:
Autor:

Serduszko Szymona czeka na naszą pomoc - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSzymon ma zaledwie 4 miesiące. Ma za sobą operację ratującą życie. Konieczne są jeszcze dwie. Rodzice potrzebują wsparcia.

Narodziny dziecka to wielka radość dla całej rodziny. Dla nich był to początek walki. Nic nie zdradzało problemów z jakimi przyjdzie im się zmierzyć.

Szymon urodził się 22 maja 2017 roku. Przez pierwsze dwie doby życia był „zdrowy”, podobnie jak w czasie ciąży. Dopiero w trzeciej dobie, o godzinie 2 w nocy mamę chłopca obudził personel medyczny. Miała przyjść, ochrzcić swoje dziecko i się z nim pożegnać. Szymon umierał.

Chłopiec z podejrzeniem wady serca został przetransportowany do Centrum Zdrowia Dziecka. To tu szczegółowe badania wykazały, że wada serca to HLHS – niedorozwój lewej komory serca i struktur lewej części serca – zastawek i aorty. Leczenie tylko paliatywne, wymaga trzech operacji w określonym ściśle czasie. Niestety Szymon czekał i czekał. Data operacji była wciąż przesuwana.

- Leczenie musi odbyć się w określonym czasie – nie za wcześnie, ale i nie za późno. Pierwszy etap powinien być do dziesiątej doby życia. Szymon operowany był w 21. dniu po narodzinach. Przeszedł operację Norwooda, która dała mu szansę na przeżycie kolejnych kilku miesięcy. Operacja trwała 10 godzin – opowiada mama chłopczyka – Agnieszka Kania – Sadło z Sięciaszki Pierwszej.

Szymonek ponad dwa tygodnie przebywał na sali pooperacyjnej. Na nowo uczył się jeść, oddychać. Gdy miał miesiąc, rodzice znów mogli go wziąć na ręce. Po dwumiesięcznym pobycie w szpitalu wyszedł do domu. W wieku 6 miesięcy powinien mieć kolejną operację tzw. operację Glenna. To kolejny etap, bez którego nie ma szans na życie.
Rodzice dziecka szukali kardiologa, który umiałby przeprowadzić dalsze leczenie. Udało się. W Niemczech znaleźli kardiochirurga - prof. Edwarda Malca, który specjalizuje się w operowaniu bardzo chorych dziecięcych serc. Niestety operacja może odbyć się tylko w Niemczech. Rodzice sami muszą zapłacić za leczenie synka. Muszą uzbierać 33 000 euro. Sami nie dadzą rady. Potrzebują naszego wsparcia.

Każdy kto chce pomóc Szymonowi może dokonać wpłaty na rachunek „Fundacji na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis” 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Szymon Sadło”.  Dla wpłat zagranicznych: USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 \"Szymon Sadło\",  EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 \"Szymon Sadło\".  Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk Bank: BGŻ BNP PARIBAS oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin.

Aktualizacja:

Szymonowi można pomóc też za pośrednictwem serwisu SiePomaga.pl. Osoby chętnę przekazać kwotę na rzecz chłopca, mogą uczynić to za pośrednictwem strony internetowej: https://www.siepomaga.pl/serce-szymona.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE