Policja bada przyczyny utonięcia 45-letniego mieszkańca Łukowa, do którego doszło w jednym ze zbiorników wodnych na tzw. „Cegielni”. Ciało mężczyzny zostało znaleziono wczoraj przez dwóch przebywających nad wodą wędkarzy.
- Początkowo nie była znana tożsamość mężczyzny ponieważ w pozostawionych na brzegu zbiornika ubraniach nie było żadnych dokumentów. Jednakże po opublikowaniu wstępnej informacji o zdarzeniu w jednym z łukowskich portali internetowych zgłosiła się do Komendy Powiatowej Policji w Łukowie rodzina mężczyzny, którego ciało zostało przez nich rozpoznane - informuje Andrzej Dudzik z łukowskiej komendy. - Okazało się, że 45-latek wyszedł z domu w niedzielę i do chwili obecnej nie powrócił. Jego ciało zostało zabezpieczone w celu przeprowadzenia sekcji zwłok - dodaje policjant.
Zobacz też: Topielec na Cegielni
Tragiczne wydarzenie jest już dziesiątym przypadkiem utonięcia na Lubelszczyźnie w tym roku i pierwszym w powiecie łukowskim. Policjanci apelują, aby w obliczu rozpoczynających się wakacji zachowywać szczególną ostrożność nad wodą. Przede wszystkim nie należy wchodzić do wody pod wpływem alkoholu u unikać nieznanych miejsc. Kąpmy w wodzie się tylko wtedy, gdy w pobliżu znajduje się ratownik. Zachowanie zdrowego rozsądku pomoże uniknąć niechcianej tragedii.