reklama

Rajdowy kierowca autobusu

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Internet (zdjęcie poglądowe)

Rajdowy kierowca autobusu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWysoka grzywna i kolejne punkty karne na koncie kierowcy to konsekwencje jakie poniesie 61-latek z powiatu lubartowskiego. Mężczyzna przekraczając autobusem dozwoloną prędkość tłumaczył się policjantom, że śpieszy się na pociąg do Łukowa.

Zatrzymanie jadącego zbyt szybko autobusu i odmowa przyjęcia mandatu przez kierowcę to finał kontroli drogowej, która miała miejsce w środę 14 marca w miejscowości Glinne pomiędzy Wojcieszkowem a Adamowem. Po godz. 13 pod policyjny fotoradar „wpadł” autobus, którego kierowca przekroczył o 24 km/h dozwoloną prędkość.

- Okazało się, że kierowcą pojazdu był 61-latek z powiatu lubartowskiego, który w ubiegłym roku był już trzykrotnie karany za przekroczenia dozwolonej prędkości - mówi Marcin Józwik z łukowskiej policji. - Kierowca autobusu odmówił jednak przyjęcia mandatu za zbyt szybką jazdę, tłumacząc że przewozi pasażerów w ramach kolejowej komunikacji zastępczej na pociąg do Łukowa i że bardzo się śpieszy - dodaje rzecznik.

Skąd jednak w Glinnym wziął się autobus wiozący pasażerów do Łukowa na pociąg? Przez tą miejscowość od kilku miesięcy codziennie przejeżdża tzw. komunikacja zastępcza, spowodowana remontem linii kolejowej między Warszawą a Lublinem. Mieszkańcy Puław lub Dęblina chcący dojechać do stolicy, muszą najpierw autobusami przedostać się do Łukowa, gdzie przesiadają się do pociągów by odbyć dalszą podróż. Jak udało nam się ustalić, czas na pokonanie odcinka między Puławami a Łukowem w ramach tzw. KZA (Kolejowej Komunikacji Zastępczej) szacowany jest na niecałe 2 godziny, a między Dęblinem a Łukowem na 1 godzinę i 20 minut. 

W związku z odmową przyjęcia mandatu wykroczenie kierowcy zostanie wkrótce rozpatrzone przez sąd. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, a na jego konto trafią kolejne punkty karne. Policjanci, którzy zatrzymali autobus do kontroli drogowej, swoje czynności prowadzili po uprzednim zgłoszeniu za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. W tej aplikacji odcinek drogi między Adamowem i Wojcieszkowem widnieje jako miejsce, w którym często dochodzi do przekroczenia prędkości.

Niestety nie udało się zweryfikować, czy pasażerowie autobusu jadący do Łukowa na pociąg, zdążyli na czas.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE