reklama

Przeprawa przez Krznę i po szkolnym placu? Jest sprzeciw rodziców

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Goławski

Przeprawa przez Krznę i po szkolnym placu? Jest sprzeciw rodziców - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości"Wyrażam sprzeciw dotyczący planów budowy kładki przez rzekę Krznę w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 2, a co za tym idzie, przejścia przez teren szkoły od ulicy Kanałowej do ulicy Cieszkowizna" - to fragment listu dyrektor placówki Doroty Puzio, który otrzymał niedawno burmistrz miasta i radni. Sprzeciw w tej sprawie wyraża też Rada Rodziców SP nr 2.

Rodzice i dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 2 w Łukowie nie chcą, aby miasto budowało kładkę przez Krznę, skracającą możliwość przejścia przez teren szkoły z ulicy Kanałowej do ul. Cieszkowizna. Pisma w tej sprawie otrzymał burmistrz Piotr Płudowski i miejscy radni.

W pierwszym dokumencie datowanym na 25 lutego Rada Rodziców przedstawia argumenty, dlaczego taka inwestycja nie powinna zostać zrealizowana. Pomysł budowy kładki przy szkole wysunął na budżetowej sesji Rady Miasta 19 grudnia radny Artur Gałach. Wówczas przewodniczący klubu radnych PiS zaproponował w formie autopoprawki do budżetu wydanie 80 tys. na wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej na cztery tego typy przeprawy przez Krznę: trzy przy bulwarze oraz jedną przy SP nr 2. Rada Miasta większością głosów poparła na sesji te zmiany.

Zobacz też: Głosowanie radnych w sprawie inwestycji z 19 grudnia 2018 r.

Teraz rodzice w swoim piśmie nie godzą się na powstanie inwestycji. Sugerują, że wykonanie przeprawy przez teren szkoły negatywnie wpłynie bezpieczeństwo na ich dzieci.

- Efektem tego będzie możliwość przechodzenia przez teren placu szkolnego przez osoby postronne, w tym niestety tak często przebywający na terenie pobliskich ogródków działkowych tzw. „margines społeczny” - piszą.

- Musimy mieć pewność, że gdy (dzieci - przyp. red.) przebywają w szkole pod opieką nauczycieli i pracowników szkoły, są chronione przed zagrożeniami z zewnątrz i mają prawo czuć się bezpiecznie - dodają w piśmie.

- Nasze dzieci będą miały otwarty dostęp do rzeki. Ciekawość świata, jaką są obdarzone, mogą doprowadzić do tragedii. Pomimo opieki nad naszymi dziećmi ze strony pracowników szkoły nikt nam nie zagwarantuje zamykania przejścia na kładkę, czy osoby stale jej pilnującej - zauważają.

Stanowisko Rady Rodziców popiera dyrektor placówki Dorota Puzio. W odrębnym piśmie do Przewodniczącego Rady Miasta Krzysztofa Oklińskiego oraz burmistrza Płudowskiego, również datowanym na 25 lutego, pisze m.in.:

- Jako osobę odpowiedzialną za teren szkoły moje obawy budzi również dewastacja, do jakiej może dojść w godzinach wieczornych na obiektach szkolnych, takich jak boiska i nowo wybudowany plac zabaw, jeżeli teren zostanie otwarty od strony rzeki - informuje dyrektor.

- Należy tutaj dodać, że wzrosną koszty utrzymania szkoły - konieczne będzie dodatkowe oświetlenie boisk, monitoring, utrzymanie czystości - dodaje Dorota Puzio.

Poproszony o komentarz do sytuacji burmistrz Łukowa deklaruje, że stoi po stronie rodziców i dyrekcji szkoły. Piotr Płudowski podkreśla, że przeciwnikiem powstania kładki w tym miejscu był już w grudniu podczas budżetowej sesji Rady Miasta. Włodarz pytany o dalsze losy tej inwestycji informuje, że nie został jeszcze ogłoszony przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej na przeprawy przez Krznę. Sprawą, w tym listami od dyrektor szkoły oraz Rady Rodziców mają się zająć miejscy radni. Temat ma być poruszany podczas prac Komisji Rady Miasta, a także na jednej z najbliższych sesji.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE