Jak informuje dyrektor szpitala w Łukowie Mariusz Furlepa zamknięte zostają oddziały: położniczy, ginekologiczny i noworodkowy.
Powód to zakażenia wśród personelu. Pacjenci są zdrowi.
Wystąpił poważny kłopot z obsadzeniem dyżurów.
- Prosimy pacjentki o zgłaszanie się do ościennych szpitali - mówi Furlepa. Zamknięcie oddziałów może potrwać do 14 dni.
Dobra wiadomość jest taka, że od jutra (4 listopada) pracę wznawia oddział psychiatryczny.
Przed przyjęciem pacjenci będą mieli wykonywane tzw. szybkie testy na obecność koronawirusa.