W zeszłym tygodniu łukowscy policjanci zatrzymali dwójkę mężczyzn kradnących rowery w mieście. Okazuje się, że do ich schwytania przyczyniła się jedna z mieszkanek Łukowa. Pani Katarzyna - pragnąca zachować anonimowość blondynka - była świadkiem kradzieży jednego z pojazdów i o tym fakcie poinformowała swojego męża oraz policję.
- Kobieta zauważyła nastolatka, który próbował ukraść rower. Gdy zwróciła uwagę młodzieńcowi, ten uciekł - mówi Marcin Józwik z łukowskiej policji. - Gdy po kilkunastu minutach pani Katarzyna ponownie zauważyła tego chłopca, po krótkiej wymianie zdań, młodzieniec oddalił się od kobiety - dodaje.
Łukowianka natychmiast zadzwoniła do swojego męża, informując go w jakim kierunku udał się nastolatek. Mężczyzna jadąc za nim rowerem informował z kolei dyżurnego łukowskiej policji o miejscu, w które się udaje nastolatek. Dzięki tym informacjom mundurowi zatrzymali niespełna 17-latka, a następnie jego starszego kolegę i odzyskali skradzione przez nich rowery.
Po kilku dniach od zdarzenia pani Katarzyna została zaproszona na komendę policji, gdzie złożono jej podziękowania za obywatelską postawę. Łukowianka otrzymała z rąk komendanta nadkom. Leszka Misiaka list gratulacyjny oraz maskotkę „komisarza Misia”. Zgodnie stwierdzono też, że zachowanie kobiety powinno być przykładem i wskazówką dla innych osób, świadków naruszenia prawa.
