Z relacji świadków wynikało, że lokomotywa pociągu uderzyła w przyczepę w momencie, gdy pojazd zjeżdżał z przejazdu. Wypadek miał miejsce około godz. 20, a siła uderzenia była tak duża, że z samochodu marki Opel wyrwany został hak z zaczepem przyczepki.
Świadkowie relacjonowali też, że po zdarzeniu osoby z opla oglądały fragmenty rozbitej przyczepki i oderwały z niej tablicę rejestracyjną i tabliczkę znamionową. Następnie oddaliły się samochodem w nieznanym kierunku.
Powyższe informacje potwierdza policja, która ustaliła numery rejestracyjne i właściciela uszkodzonej przyczepki. Okazał się nim 31-latek z powiatu puławskiego, który powiedział mundurowym, że jego przyczepkę użytkuje szwagier mieszkający w okolicach Opola Lubelskiego. Tam też znaleziono pojazd z uszkodzonymi elementami nadwozia i okręconą tablicę rejestracyjną przyczepki.
- 29-letni właściciel osobówki przyznał się, że kierując oplem uczestniczył w sobotni wieczór w zderzeniu z pociągiem w okolicach Łukowa, jednak nie potrafił logicznie wyjaśnić, dlaczego odjechał z miejsca zdarzenia. Dodatkowo policjanci ustalili, że razem z 29-latkiem podróżował jego kolega oraz dziewczyna - informuje Marcin Józwik z łukowskiej policji.
W zdarzeniu które miało miejsce w sobotni wieczór, nikt na szczęście nie doznał obrażeń ciała. Teraz prowadzący postępowanie ustalą dokładne okoliczności zdarzenia, a w szczególności czy kierujący oplem 29-latek, doprowadzając do zderzenia z pociągiem pośpiesznym sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym.
Pociąg uderzył w przyczepkę. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia
Opublikowano:
Autor:
Łuków24
| Zdjęcie: KPP w Łukowie
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.