reklama

Płudowski przekonuje do budżetu

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Goławski

Płudowski przekonuje do budżetu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRezygnacja z części inwestycji i zastąpienie ich innymi. Burmistrz Łukowa Piotr Płudowski postanowił przedstawić mieszkańcom proponowane przez siebie poprawki do uchwały budżetowej na 2019 rok. Czy pomysły włodarza zyskają zaufanie radnych 19 grudnia?

Na 19 grudnia zaplanowano „budżetową” sesję Rady Miasta. Radni tego dnia uchwalą - bądź nie - miejskie finanse na 2019 rok. Debatować będą nad dokumentem przygotowanym jeszcze przez byłego burmistrza Dariusza Szustka, ale i nad poprawkami jego następcy Piotra Płudowskiego.

Spotkanie z mediami

Na ponad tydzień przed sesją nowy włodarz postanowił podzielić się z opinią publiczną proponowanymi przez siebie pomysłami. Wspólnie z wiceburmistrzem Pawłem Krasuskim zaprosił media na konferencję prasową.

- Gdy objąłem funkcję burmistrza, miałem do dyspozycji budżet stworzony przez mojego poprzednika. Po analizie tego dokumentu postanowiłem wspólnie z zastępcą wprowadzić pewne zmiany, korekty i przesunięcia. Zadziało się to w formie autopoprawki, która powstała 30 listopada - powiedział P. Płudowski

- Podeszliśmy do projektu budżetu z gospodarskiego punktu widzenia. Chcemy zabezpieczyć interes miasta, a zarazem pamiętać, że miasto nie funkcjonuje bez jego mieszkańców - dodał.

Zmiany nad zalewem

Najważniejszą zmianą w budżecie proponowanym przez Piotra Płudowskiego jest zabezpieczenie środków na dalszą modernizację zalewu Zimna Woda. W pierwotnym dokumencie Dariusz Szustek wpisał jedynie 1,3 mln złotych na budowę kanalizacji przy działkach rekreacyjnych nad zbiornikiem oraz na budowę ogólnodostępnych toalet przy kąpielisku. Nie zabezpieczył natomiast określonego w Wieloletniej Prognozie Finansowej wkładu własnego na prowadzenie dalszych prac modernizacyjnych nad zalewem. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, nowy Zarząd Województwa Lubelskiego pozytywnie rozpatrzył wniosek urzędników z Łukowa i przeznaczy 10 mln zł na ten cel.

Plac Narutowicza jeszcze nie teraz?

Drugą ważną zmianą proponowaną przez Płudowskiego jest rezygnacja z modernizacji Placu Narutowicza w przyszłym roku. Decyzja ta budzi największy opór wśród radnych, jednak zdaniem burmistrza obecna dokumentacja tej inwestycji, pochodząca z 2015 roku jest m.in. niekompatybilna z istniejącą infrastrukturą.

- Po analizie dokumentacji doszliśmy do wniosku, że musimy z tego pomysłu zrezygnować. Brakuje m.in. uzgodnień z GDDKiA, a po stworzeniu tego projektu w 2015 r. nie dokonano aktualizacji kosztorysu inwestorskiego. W Łukowie trwa jeszcze modernizacja oświetlenia ulicznego i mamy do czynienia z kilkuletnim okresem trwałości projektu. (Ponowna wymiana latarni - przyp. red.) stałaby w sprzeczności z założeniami projektu dotyczącego tego terenu. Te oraz inne powody zadecydowały o tym, że w 2019 roku nie możemy tej inwestycji przeprowadzić - powiedział burmistrz.

- Chcemy, aby Plac Narutowicza był spójny z wymienionym niedawno oświetleniem ulic w mieście. W tej chwili Łuków przechodzi na lampy ledowe, a w przypadku Placu Narutowicza zaprojektowane mamy lampy sodowe - wtórował zastępca burmistrza Paweł Krasuski.

- Dokumentacja określa też m.in. parkingi z płat granitowych. Gdy na te miejsca wjadą samochody i zacznie z nich kapać olej, możemy sobie wyobrazić, jak będzie to wyglądało - dodał.

Kolejne zastrzeżenia, które wymieniono w autopoprawce do budżetu miasta na 2019 rok to m.in. brak projektu czasowej i stałej organizacji ruchu, brak jasno zdefiniowanych ławek, koszty i stojaków w projekcie, czy brak uzgodnionego programu prac konserwatorskich (w kwietniu 2016 roku Plac Narutowicza wpisany został do wojewódzkiego rejestru zabytków).

- Zgodnie z aktualnie sporządzonym projektem, Plac Narutowicza kończy się na chodniku. Czyli będziemy mieli piękny granit na placu i chodnik z kostki. Nie chcemy tego. Chcemy, aby zostało to zrobione kompleksowo, w całościowym ujęciu, aby rzeczywiście była to wizytówka miasta - powiedział P. Krasuski.

- Chcielibyśmy już na etapie projektu mieć pomysł na organizację ruchu w tym terenie. Wprowadzając w krótkim czasie wykonać te prace, musimy dokładnie zaplanować organizację ruchu, aby miasto nie stanęło w korkach - dodał wiceburmistrz.

Brak prawoskrętów

Trzecia zmiana dotyczy tak zwanych prawoskrętów na Al. Lecha i Marii Kaczyńskich, drodze wchodzącej w skład tzw. Małej Obwodnicy Łukowa. Burmistrz i jego zastępca chcą wycofać się z pomysłu przegłosowanego jeszcze przez poprzednią Radę.

- Chcemy poznać stanowisko GDDKiA i Starostwa Powiatowego odnośnie wyglądu tej ulicy. Chcemy wiedzieć, czy te jednostki pragną, aby była ona faktycznie obwodnicą i przyjmowała ruch tranzytowy, czy miałaby się stać drogą „wewnętrzną”, jak każda inna w mieście - powiedział Paweł Krasuski.

Zdaniem burmistrza Płudowskiego obowiązujące obecnie, podwyższone ograniczenie prędkości na obwodnicy jest wynikiem braku częstych skrzyżowań na tejże. W przypadku wykonania kolejnych, maksymalna prędkość poruszających się pojazdów musiałaby zostać ograniczona, co jest sprzeczne z ideą budowania obwodnic.

Teren za parafią i klimatyzacja w szkole

Kolejne zmiany w autopoprawce do budżetu miasta dotyczą wykonania dokumentacji projektowej na budowę ulic pomiędzy Alejami Kaczorowskiego, ulicą Zagrodową i Wereszczakówny (tereny za kościołem Brata Alberta). W tym przypadku włodarz również chce przesunąć wykonanie tej inwestycji w czasie. Podobnie chce postąpić z planami wykonania klimatyzacji w hali sportowej przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym przy ul. Partyzantów.

- Stoimy na stanowisku, że nie ma dziś potrzeby projektować tych dróg, jeśli tam jest szczere pole i nie wiemy, kiedy się cokolwiek tam zadzieje. Mamy informacje, że będą tam prowadzone inwestycje, jednak nie ma jeszcze na nie pozwoleń. Chcemy więc przełożyć projektowanie dróg w czasie - powiedział Paweł Krasuski.

- Sala sportowa wymaga dobrego systemu klimatyzacyjnego, ale po analizie technicznej wspólnie z Wydziałem Inwestycji stwierdziliśmy, że najpierw należy sprawdzić źródła ciepła, m.in. świetliki w dachu powodujące przegrzewanie się budynku. Po audycie energetycznym będziemy mogli opracować system wentylacji mechanicznej i klimatyzację - dodał zastępca Piotra Płudowskiego.

Co w zamian?

Zdaniem Płudowskiego większym problemem dla mieszkańców jest stan ulic w tzw. „dzielnicy za torami”. W zaproponowanej przez niego autopoprawce do budżetu planuje się wykonanie dokumentacji na budowę ulic Rurowej, Bartniej, Sosnowej, Tartacznej oraz Źródlanej.

- Obszar za torami kolejowymi jest w powszechnej opinii uznawany za najbardziej zaniedbany z punktu widzenia infrastruktury drogowej. Należy zatem w trybie natychmiastowym przedsięwziąć kroki zmierzające ku poprawie sytuacji w wymienionych ulicach - czytamy w autopoprawce do budżetu miasta.

Zmiany mają też dosięgnąć starą salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej nr 2 w Łukowie. W miejscu, gdzie trenują dziś zawodnicy sportów walki, mieliby ponownie uczyć się uczniowie „Dwójki”.

- Zgodnie z informacjami od pani dyrektor, placówka nie wykorzystuje sali dla potrzeb szkoły. Potrzebna jest tam dobra sala korekcyjna dla najmłodszych dzieci. W przyszłym roku chcielibyśmy wykonać dokumentację, gdzie dostosujemy i przebudujemy ten budynek dla dzieci - powiedział P. Krasuski.

Komunikacja i winda

W budżecie proponowanym przez Płudowskiego zabezpieczono 500 tys. zł na realizację zbiorowego transportu miejskiego, czyli mówiąc potocznie komunikacji miejskiej. Burmistrz zauważył, że postulat ten posiadały 3 z 4 komitetów startujących w wyborach, a sama komunikacja jest wyczekiwana przez mieszkańców. W budżecie mają też się pojawić środki na budowę windy dla osób niepełnosprawnych przy Szkole Podstawowej nr 5.

- Dziwić może, że w ramach głębokiej termomodernizacji Szkoły Podstawowej nr 5, nie zaprojektowano tam windy, ale doraźne rozwiązanie w postaci schodołazu. Wprawdzie w autopoprawce zadanie to zostało zlikwidowane, to po późniejszych rozmowach z radnymi podjąłem decyzję, że ta winda się tam znajdzie. Jest szansa uzyskania 30% dofinansowania z PFRON - powiedział Piotr Płudowski.

- Widniejąca w autopoprawce zdjęta kwota 1,3 miliona złotych uwzględnia dwie rzeczy: windę za 270 tys. złotych i remont instalacji elektrycznej. My chcemy odstąpić od tej drugiej rzeczy, ponieważ instalacja ma ważny przegląd do 2021 roku. Ponadto rodzice uczniów „Piątki” w ramach własnej pracy i wkładu finansowego wyremontowali sale po termomodernizacji. Nie chcielibyśmy przed upływem jednego roku dokonywać głębokiego ponownego remontu sal lekcyjnych - oznajmił burmistrz.

Radni poprą zmiany?

Jak się jednak okazuje, budżet na 2019 rok może przybrać jeszcze inny charakter niż w wersji zaproponowanej przez Piotra Płudowskiego. Na chwilę obecną trzy komisje Rady Miasta opowiedziały się pozytywnie za projektem tego dokument (wraz z autopoprawką burmistrza), a dwie go zanegowały. Swoje uwagi do uchwały budżetowej wniósł na posiedzeniu Komisji Finansów szef klubu radnych PiS Artur Gałach. Dotyczyć one miały zarówno zmian proponowanych przez Płudowskiego, ale i zapisów wniesionych jeszcze przez poprzednika. Burmistrz Płudowski czeka na spisanie tych pomysłów w postaci oficjalnego dokumentu i ma nadzieję, że uda się stworzyć kompromisowe rozwiązanie.

- Wyrażam nadzieję, że budżet zostanie zaakceptowany przez radnych. Na komisjach wyrażałem opinię, abyśmy patrzyli przed siebie i nie oglądali się na to, co było. Pracujmy razem dla miasta. Liczę na wszystkich radnych i rozsądek - powiedział mediom burmistrz.

- Na samym końcu budżet sprowadza się do tego, aby ludzie mieli równą drogę, i aby mogli dowieźć swoje dzieci. Nie da się głosować przeciwko dobrym rozwiązaniom - zakończył spotkanie jego zastępca.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE