Policjantów o kolizji powiadomił 34-letni kierowca Hyundaia,
w którego uderzyła 21-latka. Mężczyzna powiedział mundurowym, że skręcał na
zielonym świetle w lewo i że w tym czasie w jego samochód uderzył osobowy
Mercedes, który zbiegł z miejsca kolizji. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia
34-latek nie doznał żadnych obrażeń ciała.
W międzyczasie w miejscu kolizji pojawiła się jej
sprawczyni. Kobieta przyznała się do spowodowania zdarzenia i powiedziała, że wjechała
na skrzyżowanie mimo czerwonego światła. 21-latka tłumaczyła że śpieszyła się
do pracy i myślała, że nie spowoduje kolizji drogowej. Z miejsca oddaliła się
dlatego, „że przestraszyła się” konsekwencji. Dopiero w pracy uświadomiono jej,
że powinna powrócić na pechowe skrzyżowanie.
Jaki był finał kolizji? Policjanci uznali, że młoda kobieta
w rażący sposób naruszyła przepisy o bezpieczeństwie w ruchu drogowym i
zatrzymali jej prawo jazdy. Wkrótce jej sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Za spowodowanie kolizji 21-latce grozi wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami
na okres do 3 lat. Przy okazji mundurowi po raz kolejny apelują o zachowanie
ostrożności za kółkiem.
Pech 21-latki. Jechała do pracy, straciła prawo jazdy
Opublikowano:
Autor: Łuków24 | Zdjęcie: KPP w Łukowie
Przeczytaj również:
WiadomościWjazd na skrzyżowanie pomimo czerwonego światła, spowodowanie kolizji i odjechanie z miejsca zdarzenia. Za takie zachowanie 21-latka z gminy Łuków straciła prawo jazdy. Co dokładnie stało się w piątkowy poranek?
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE