Oni chcą rządzić gminą Adamów

Sławomir Skwarek, obecny włodarz gminy Adamów, już od dłuższego czasu deklaruje, że nie zamierza starać się o reelekcję.

Skwarek: czekam na powołanie

- Decyzję, że nie będę się ubiegał o mandat wójta Gminy Adamów, podjąłem "w sercu" tuż po trzeciej z rzędu wygranej w pierwszej turze wyborów samorządowych, czyli w 2014 r. Konsekwencją był start w wyborach parlamentarnych w 2015 r. Bardzo dobry wynik, jaki osiągnąłem jako debiutant (7509 głosów i nadal "jedynka" na liście rezerwowej od 3 lat), zaskoczył wiele osób, a mnie utwierdził w przekonaniu o słuszności decyzji - mówi wójt.

Jak dodaje, opowiada się zdecydowanie za dwu-kadencyjnością w samorządach, 2 razy po 5 lat to jego zdaniem, optymalne rozwiązanie.

- Życzliwe mi osoby, ale również mniej życzliwi uważają, że z moim doświadczeniem, odwagą w podejmowaniu decyzji i uporem w dążeniu do zamierzonego celu powinienem służyć zdecydowanie większemu gronu mieszkańców. Gmina Adamów potrzebuje nowej energii na trochę innych polach zaangażowania - uważa Sławomir Skwarek.

Ale wstrzymuje się z deklaracją, że - o czym mówi się od dawna - weźmie udział w wyborach do sejmiku wojewódzkiego pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości:

- Czy wystartuję, zdecyduje komitet polityczny, bo to jego uprawnienie. Ja mogę powiedzieć po żołniersku: stoję z bronią u nogi i czekam na powołanie. Ale nie ma co ukrywać, że jestem poważnym kandydatem na listę PiS w okręgu nr 3. Już niedługo pewnie wszystko się wyjaśni i wtedy porozmawiamy o programie. Myślę jednak, że w sejmiku przydadzą się: doświadczenie wyniesione z bycia dyrektorem szkoły i członkiem rady powiatu, zarządzania gminą przez 12 lat, pracy oraz współpracy z organizacjami pozarządowymi, a także pomysły na niekonwencjonalne działania.

Wójta Adamowa zapytaliśmy też, czy ma jakiś "plan B" na wypadek, gdyby przegrał w tych wyborach.

- W grze w szachy trzeba przewidywać ruchy swoje i przeciwnika co najmniej kilka do przodu. W szachy nie gram, ale potrafię przewidywać w kategoriach politycznych - odpowiada. - Mam plan "B", "C" i "D" . Gorzej z życiem, ponieważ ono samo potrafi pisać scenariusze nieprzewidywalne. Jako osoba wierząca poddam się wszystkim wyrokom ludzkim i boskim. Żeby zaspokoić ciekawość: tak, mam oferty pracy i to nie tylko z Lublina. Może zostanę "młodym przedsiębiorcą", kto wie? - mówi.

Ponikowski: Młody z doświadczeniem

Kilka miesięcy temu Sławomir Skwarek mówił, że jest kandydat na wójta, którego widziałby jako swojego następcę.

- A nawet kilku. Wymieniałem (alfabetycznie): Radosława Mioduchowskiego, Karola Ponikowskiego i Włodzimierza Wolskiego. Każdy z nich ma cechy charakteru, wiedzę i doświadczenie predysponujące do zajmowania tego jakże zaszczytnego stanowiska i mógłby dać impuls do dalszego rozwoju gminy. Dziś jednak jesteśmy w tym przypadku po faktach dokonanych. Zarząd struktur powiatowych PiS rekomenduje na kandydata na wójta pana Ponikowskiego - informuje.

Karol Ponikowski mówi, że zdecydował się starać o fotel wójta w odpowiedzi na oczekiwania mieszkańców, a on chce wnieść do urzędu gminy nową energię.

- Mam mnóstwo pomysłów i siłę do ich realizowania - przekonuje  Ponikowski.

- Pomimo młodego wieku przemawia za mną bogate doświadczenie. Już 3 kadencje jestem związany z samorządem terytorialnym - byłem radnym gminy i wiceprzewodniczącym rady, a od 2014 r. jestem radnym w powiecie łukowskim, który czynnie uczestniczy w pracach 4 komisji.  Sprawowałem i sprawuję też funkcje zarządzające: byłem wicedyrektorem dużego wówczas Zespołu Szkół w Adamowie, a od 4 lat jestem dyrektorem Domu Kultury - Pomnika Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej, o którym ciągle jest głośno. Potrafię skutecznie zarządzać, jednocześnie słuchając potrzeb ludzi - wylicza.

Kandydat PiS-u mówi, że startuje z listy tego ugrupowania, bo ze względu na realizowane programy społeczne, politykę historyczno-patriotyczną i wzmacnianie pozycji Polski na arenie międzynarodowej jest mu programowo najbliższe. Jak dodaje, start z listy partyjnej pozwoli mu liczyć na wsparcie w powiecie, województwie czy wśród parlamentarzystów, a to duży atut dla gminy.

Zdrowie, szkoły, drogi

Karol Ponikowski zdradza też naszej redakcji, czy jako wójt będzie kontynuował politykę Sławomira Skwarka.

- Z szacunkiem odnoszę się do jego dokonań w zakresie modernizacji dróg, rozwoju oświaty, kultury i organizacji pozarządowych. Bardzo dobrym pomysłem było utworzenie szkolnego gabinetu stomatologicznego. Wysoko oceniam pomoc socjalną kierowaną do uczniów i wycieczki szkolne jako system nagród dla najaktywniejszych. W tych dziedzinach należy liczyć na kontynuację z drobnymi poprawkami. Pewne dziedziny życia mieszkańców gminy Adamów wymagają jednak nowego spojrzenia. Do nich zaliczam poprawę działania służby zdrowia w ośrodkach w Adamowie i Woli Gułowskiej czy uruchomienie żłobka, który pomoże młodym ludziom w aktywizacji zawodowej. Chciałbym także, aby urzędy, szkoły i przedszkola były jeszcze bardziej przyjazne interesantom - wylicza.

Kandydat PiS-u zapowiada, iż wkrótce mieszkańcy otrzymają jego szczegółowy program wyborczy. Ale już dziś zdradza, że ważną rolę odegrają w nim: bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców, dobrze funkcjonujące i zarządzane szkoły, dalsza modernizacja infrastruktury drogowej oraz przyciąganie młodych mieszkańców do osiedlania się na terenie gminy Adamów przez stworzenie warunków dla nowych miejsc pracy.

Baran: wykorzystać możliwości rozwoju 

O fotel wójta zamierza się też starać - już trzeci raz - przedsiębiorca Robert Baran. Jak mówi naszej redakcji, nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, ale skłania się do wystartowania z własnego komitetu wyborczego.

- Moja decyzja dotycząca kandydowania podyktowana jest więzią z tym regionem i chęcią zrobienia czegoś dobrego dla gminy. Gmina ta ma wiele możliwości rozwoju, które można wykorzystać. Obecny wójt przez 3 kadencje tego nie zrobił - wyjaśnia Robert Baran.

Dlatego już teraz zapowiada, że jeśli uda mu się wygrać w wyborach, nie będzie kontynuować polityki Sławomira Skwarka.

- Jestem inną osobą, mam inny charakter - podkreśla. - Myślę, że ktoś na takim stanowisku nie może myśleć: "ja i tylko ja jestem najważniejszy". Wójt powinien służyć ludziom, ponieważ otrzymał mandat zaufania, a nie mścić się za inne poglądy polityczne. Nie mogę kontynuować polityki obecnego wójta również dlatego, iż nie zostałem "namaszczony", czyli wybrany przez wójta. Zapewne osoba "namaszczona" będzie kontynuować politykę obecnego wójta i będzie tak jak dotychczas.

Kandydat Robert Baran już wie, na co chce położyć nacisk w kampanii wyborczej.

- Rozwój gminy, naprawa szkolnictwa i służby zdrowia - mówi krótko.

PSL: możliwy jest każdy scenariusz

W poprzednich wyborach swojego kandydata na wójta gminy Adamów miało też Polskie Stronnictwo Ludowe. Czy tak będzie również w tym roku?

- Powiatowa organizacja PSL decyzję w tej sprawie podejmie po ogłoszeniu terminu wyborów przez pana prezydenta - odpowiada Krzysztof Fornal, prezes Zarządu Powiatowego. - Na dzisiaj możliwy jest każdy scenariusz. I ten, że wystawiamy swojego kandydata, i ten, że popieramy kogoś ze startujących. W tym drugim przypadku poparcie oczywiście uzależniamy od zbieżności programu kandydata z programem naszej organizacji. Najistotniejsze, by był to program służący mądremu rozwojowi gminy Adamów.

Szef powiatowych struktur Stronnictwa dodaje, że decyzja PSL-u w tej materii może być kluczowa dla rozstrzygnięć wyborczych gminy.

- Jak bowiem pokazują wyniki ostatnich wyborów samorządowych, gdzie o uzyskaniu mandatu wójta w pierwszej turze zdecydowało niecałe 1% głosów, głosy ludowców mogą przechylić szalę zwycięstwa na rzecz któregoś z kandydujących - kończy.