Szymon Huptyś rzecznik prasowy resortu w mejlu, który otrzymaliśmy 19 maja nie potrafił wskazać, który z wariantów przebiegu obwodnicy miałby zostać ostatecznie przyjęty. Nie wie, lub nie chce ujawnić kiedy taka decyzja zapadnie. To dwa kluczowe pytania, które wysłaliśmy do Ministerstwa. - Kwestie dotyczące parametrów technicznych drogi oraz jej przebiegu będą przedmiotem szczegółowych i prac przygotowawczych. Opracowana zostanie niezbędna dokumentacja oraz przeprowadzony proces wariantowania przebiegu drogi - pisze przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury.
Małą miałaby się stać dużą
Przypomnijmy. Lektura załącznika do uchwały rady ministrów ws. programu budowy 100 obwodnic nie pozostawia złudzeń. Widnieje tam zapis, że obwodnica Łukowa ma mieć... 3,7 kilometra. To tyle samo, co dziś ma tzw. "mała obwodnica" wybudowana etapami przez samorząd powiatowy. O sprawie jako pierwszy publicznie zaczął mówić burmistrz Piotr Płudowski. Gospodarz miasta w rozmowie ze "Wspólnotą" przyznaje, że kiedy dowiedział się o sprawie, od razu wykonał telefon do Ministerstwa Infrastruktur. - Stamtąd odesłano mnie do lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ponieważ to Dyrekcja dostarczała materiały i propozycje resortowi - opowiada Płudowski. W GDDKiA burmistrz przez telefon miał usłyszeć, że proponowane 3,7 km to nie żart.
- Potem w rozmowie z panem Zbigniewem Szepietowskim, zastępcą dyrektora, usłyszałem, że oni planują przejąć tzw. małą obwodnicę i ją przebudować, aby spełniała odpowiednie parametry (ciąg ulic: Aleje Kaczorowskiego, Aleje Kaczyńskich i Aleje Wojska Polskiego - dod. red.) - tłumaczył w kwietniu na łamach "Wspólnoty" Płudowski.
Przetarg na budowę obwodnicy ma zostać ogłoszony w 2023 roku
Więcej w papierowym wydaniu Wspólnoty Łukowskiej 26 maja.