Od około czterech lat obowiązuje w Polsce zakaz handlu w niedziele. W związku z tym sklepy są zamknięte i nie można robić zakupów. Gdy przepisy weszły w życie, była tylko jedna niedziela niehandlowa w miesiącu, a potem to zmieniano. W efekcie w ciągu całego roku jest tylko siedem niedziel handlowych.
CZYTAJ TAKŻE: Wojna na Ukrainie: Sklepy na Lubelszczyźnie będą mogły działać w niedziele niehandlowe
- Za nami już trzy z czterech niedzieli handlowych. Ich terminy są ustalone ustawowo i związane z wydarzeniami, które zwiększają ruch w sklepach, jak święta oraz zakończenie i rozpoczęcie roku szkolnego. Dlatego też dwie następne niedziele handlowa to ta najbliższa 26 czerwca i kolejna tuż przed pierwszym dzwonkiem - 28 sierpnia. Dwóch ostatnich niedziel handlowych możemy spodziewać się dopiero przed świętami Bożego Narodzenia (11 i 18 grudnia) - informuje Gazeta.pl
Jednak jak przekonuje Gazeta.pl, Polacy nie ruszą tłumnie na zakupy ze względu na wysoką inflację i wolą oszczędzać. Według danych GUS sprzedaż detaliczna od stycznia do maja, wzroła o 10,6 proc. licząc rok do roku. Ale widać już zmiany, bo jak wynika z sondażu Kantar, 73 proc. Polaków musiało ograniczyć wydatki.
- Trend ten zdają się potwierdzać dane dot. nastrojów Polaków. Tak zwany bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, którym GUS opisuje nastroje konsumentów, spadł w czerwcu do poziomu - 43,8. To najgorszy wynik w historii tej miary, czyli od 20 lat. Gorszy nawet niż tuż po wybuchu pandemii. Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej - które opisuje nasze przewidywania co do najbliższej przyszłości - też wyraźnie spada - przekazuje Gazeta.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.