reklama

Mówią, że są z rejonu energetycznego … a nie są

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Internet

Mówią, że są z rejonu energetycznego … a nie są - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościUwaga! Po łukowskich osiedlach chodzą ludzie, którzy podają się za przedstawicieli rejonu energetycznego. W rzeczywistości nimi nie są.

Do naszej redakcji zgłosiło się już kilka osób, które twierdzą, że do ich domów przyszli oszuści.  

- Przyszła do mnie młoda wystrojona pani. Powiedziała, że jest z rejonu energetycznego. Zapytała jak często chcę płacić za prąd i czy chcę płacić bezpośrednio u inkasenta. Gdy powiedziałam, że najpierw zadzwonię do rejonu i zapytam, czy kogoś przysłali – zniknęła – mówi Czytelniczka z osiedla Klimeckiego w Łukowie.  

Inna osoba, tym razem mieszkanka ul. ks. S. Brzóski, powiedziała nam o mężczyźnie, który podając się za pracownika rejonu, zaproponował podpisanie nowej umowy, która zapewni nam niższe rachunki. Prośba o podanie danych osobowych wzbudziła jednak czujność mieszkańca.    

Takie zdarzenia w ostatnich tygodniach mają miejsce nie tylko w Łukowie, ale także Siedlcach czy Lublinie. Często handlowcy faktycznie reprezentują istniejące firmy i to nie jest żadnym przestępstwem. Każdy z nas ma bowiem prawo zmienić dostawcę energii na innego. Problemem jest jednak fakt nieuczciwego pozyskiwania klientów i wprowadzania ich w błąd. Używanie sformułowań „jestem z rejonu” czy innych tego typu, każe nam myśleć, że mamy do czynienia z przedstawicielem naszego dostawcy. Warto więc dopytać jaką firmę dana osoba faktycznie reprezentuje.  

O przypadkach jakie mają miejsce na naszym terenie rozmawialiśmy z rzecznikiem prasowym PGE Obrót S.A. Mariuszem Majewskim. Powiedział nam:  

- Nieuczciwa konkurencja to problem, z którym boryka się cała branża energetyczna. Trzeba jednak, żeby nasi Klienci wiedzieli, że PGE Obrót nie wysyła pracowników do domów naszych Klientów. Nie proponujemy zmian umów w ten sposób. Zawsze należy też sprawdzić czy handlowiec, który składa im ofertę rzeczywiście jest przedstawicielem firmy, na którą się powołuje, np. prosząc o legitymację służbową albo identyfikator. Jeśli ktoś sugeruje, że jest z „zakładu energetycznego” można do nas dzwonić pod numer 422 222 222 – powiedział M. Majewski.  

Nie każda osoba, która przychodzi do nas i proponuje podpisanie umowy jest oszustem. Często firmy, które reprezentują, faktycznie istnieją. Czasem jednak zdarza się, że umowa jaką podpiszemy wcale nie jest korzystniejsza. Z doniesień medialnych na ten temat wynika, że zdarzają się przypadki płacenia podwójnych rachunków. Warto więc dokładnie czytać proponowaną nam umowę, sprawdzając m.in. nazwę dostawcy, opłaty, okres obowiązywania umowy, warunki jej rozwiązania i dodatkowe zapisy.  

- Koniecznie zachowajmy jeden egzemplarz umowy dla siebie. Pamiętajmy, że w przypadku gdy zawarliśmy umowę poza punktem sprzedaży albo siedzibą danej firmy, wówczas mamy 14 dni na odstąpienie od niej bez żadnych konsekwencji - dodał M. Majewski.  

Policja przestrzega jednocześnie przed przekazywaniem danych osobowych osobom, co do których mamy jakiekolwiek wątpliwości.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE