reklama

Miasto zapłaci Szczygłowi?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Goławski

Miasto zapłaci Szczygłowi? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRyszard Szczygieł, były sekretarz miasta Łuków zaskarżył do Sądu Pracy decyzję o zwolnieniu, którą otrzymał na początku bieżącej kadencji od burmistrza Piotra Płudowskiego. Może on otrzymać prawie 40 tysięcy złotych odszkodowania.

Jedną z pierwszych decyzji Piotra Płudowskiego było zwolnienie z pracy dotychczasowego sekretarza Ryszarda Szczygła. Wówczas burmistrz Łukowa stwierdził, że nie ma zaufania do powiązanego z Prawem i Sprawiedliwością pracownika. Oprócz wypowiedzenia umowy o pracę Szczygieł został też zwolniony z obowiązku świadczenia pracy podczas 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia. Termin ten minął z końcem lutego.

Były sekretarz i radny wojewódzki z list PiS nie zgadza się z decyzją burmistrza i wypowiedzeniem mu umowy o pracę. R. Szczygieł odwołał się od tej decyzji do Sądu Pracy w Białej Podlaskiej. Nie żądał jednak przywrócenia do pracy, ale wypłaty odszkodowania w wysokości trzech pensji. Te oszacowano na 39 tys. złotych. 1 marca sąd przyznał rację byłemu sekretarzowi.

- W drugim dniu urzędowania, po jednym dniu pracy, burmistrz utracił do mnie zaufanie. Wskazywałoby to, że wcześniej takie zaufanie miał. To pokreślił też sędzia - mówił w rozmowie z jedną z redakcji były już sekretarz.

- Nie podając rzeczywistej przyczyny, co spowodwało utratę zaufania, burmistrz wręczył mi wypowiedzenie. Sąd zasądził też koszty pozwu i procesu wraz z odsetkami. Burmistrz przegrał kompleksowo tą sprawę - dodał Ryszard Szczygieł.

Ryszard Szczygieł był sekretarzem miasta od lutego 2015 roku. Zastąpił na tym stanowisku Waldemara Siurka, sekretarza w latach 1989-2015. Teraz były urzędnik ma nową pracę. Jest doradcą Wojewody Lubelskiego Przemysława Czarnka, a do jego obowiązków należy m.in. reprezentowanie wojewody na różnego rodzaju wydarzeniach i uroczystościach.

Burmistrz poproszony o skomentowanie decyzji sądu odpowiada, że więcej będzie miał do powiedzenia po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Pracy. Nie wyklucza też złożenia apelacji. Wyrok zasądzony na korzyść byłego sekretarza nie jest bowiem prawomocny.

- Na chwilę obecną czekam na pisemne uzasadnienie wyroku, więc dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja, co dalej. Z drugiej strony pan Szczygieł zdążył już określić w mediach społecznościowych, że może pracować z ludźmi z klasą, nie zaś - jak to ujął - z prostakami. Mam zakładać, że tym określeniem opisuje nie tylko moją osobę, ale też grubo ponad setkę pracowników Urzędu Miasta i jednostek podległych? Jeśli Ryszard Szczygieł tak o nas myśli, to tym bardziej uważam, że podjęta przeze mnie decyzja była słuszna - mówi burmistrz.

Sprawa będzie miałą więc swój dalszy bieg.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE