Ministerstwo Rolnictwa opublikowało „czarną listę” zakładów, które importują z zagranicy mleko lub sery.
– Niepokojące ruchy widać na rynku mleka. Spadają ceny skupu, ale w sklepach tego nie widać. Gorzej, bo niektóre z zakładów tej branży zamiast kupować od polskich rolników, którzy zapewniają nam bezpieczeństwo żywnościowe, sprowadzają surowiec z zagranicy – pisze resort na swojej stronie. Zdaniem ministerstwa „kwestia patriotyzmu gospodarczego tych podmiotów budzi wątpliwości”.
Wśród 15 zakładów wymienionych resort jest "Lumiko" z Łukowa. W rozmowie z Dziennikiem Wschodnim prezes firmy Grzegorz Rudek przyznaje, że publikacja listy jest krzywdząca dla wielu zakładów.
Z zestawienia resortu rolnictwa wynika, że w pierwszym kwartale tego roku zakład z Łukowa sprowadził 71 ton sera z Niemiec i Holandii. – Ale ministerstwo już nie odnotowało, że w tym czasie wysłaliśmy tysiąc ton naszego sera poza granice Polski – zaznacza prezes. Jego zdaniem, takie publikacje nie mają racji bytu, odkąd należymy do Unii Europejskiej. – Mamy otwarte granice i możliwość sprzedaży produktów bez cła. Nie zmienia to faktu, że jako zakład czujemy się patriotami – podkreśla Rudek w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.