reklama

Kupcy chcą razem walczyć o lepsze warunki dla rozwoju ich firm

Opublikowano:
Autor:

Kupcy chcą razem walczyć o lepsze warunki dla rozwoju ich firm - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Zjednoczył nas problem - spadek dochodów z powodu handlu obwoźnego i wchodzenia firm zachodnich na tereny wiejskie - mówią członkowie Stowarzyszenia Kupców Ziemi Łukowskiej.

Mają powody do obaw, bo wciąż depcze im po piętach konkurencja, która niejednokrotnie ma lepsze od nich warunki prowadzenia działalności.

- Zaczął nas niepokoić fakt, że coraz mniej zarabiamy. Jako polskie firmy odprowadzamy najwięcej podatków, a firmy zachodnie na lepszych warunkach coraz częściej wchodzą do naszych  gmin. Firmy z innych powiatów np. radzyńskiego, siedleckiego prowadzą na naszym terenie handel obwoźny, a nie płacą u nas podatków. To wszystko skłoniło nas, aby założyć stowarzyszenie i wspólnie szukać rozwiązań, bronić się, walczyć o swoje prawa – mówią kupcy. 

Z całego powiatu

Stowarzyszenie Kupców Ziemi Łukowskiej powstało w lipcu 2018 r. Należą do niego 34 osoby. To głównie handlowcy z gminy Łuków, Wojcieszków, Krzywda, Trzebieszów, Serokomla i Adamów. Mile widziane są osoby z całego powiatu i wszyscy chętni mogą dołączyć do grupy, niżej podajemy nr telefonu do kontaktu.

Prezesem Stowarzyszenia jest Agnieszka Kryczka, właścicielka sklepu Ikar i radna z Krzywdy, a wiceprezesem Andrzej  Bilski, właściciel firmy handlowej Agnes.     

  - Wymagania wobec nas, jako handlowców są coraz wyższe. Płacimy podatki, a nikt nas nie wspiera i nie chroni. Chcemy dotrzeć do pozostałych kolegów i koleżanek z powiatu, i zapraszamy ich do stowarzyszenia  - mówi  Andrzej Bilski.

Działają z Abramowiczem

Stowarzyszenie działa już ponad rok. Jego przedstawiciele należą do Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców – Adamie Abramowiczu. Rada zapewnia stały i bezpośredni kontakt rzecznika ze środowiskiem przedsiębiorców, przedstawia mu najpoważniejsze problemy osób prowadzących własną działalność.

 Abramowicz to przedsiębiorca i były poseł PiS. Na stanowisku Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców jest od czerwca 2018 r. Był jednym z głównych inicjatorów, a zarazem prezesem Zarządu Sieci Detalistów Nasze Sklepy, która powstała, by chronić małych i średnich przedsiębiorców. We wrześniu był gościem łukowskich handlowców, a spotkanie odbyło się w bibliotece w Krynce. Abramowicz opowiedział, jak wyglądają zadania rzecznika, który ma bronić praw polskich przedsiębiorców i reagować w wymagających tego przypadkach. Tłumaczył także, z jakimi problemami i w jaki sposób można się do niego zgłaszać.

- Ludzie nie wiedzą, że jest taka instytucja jak Rada Przedsiębiorców i że można tam uzyskać pomoc. Zaprosiliśmy Abramowicza, aby przedsiębiorcy z naszych stron dowiedzieli się, że nasze stowarzyszenie jest w bliskim kontakcie z nim i można nam zgłaszać trudności, problemy pojawiające się w czasie prowadzenia działalności gospodarczej – mówi Andrzej Bilski.

Nagłaśniają problemy 

 Przy rzeczniku działa kilkanaście sekcji, w tym Zespół ds. Handlu, w skład którego wchodzi Agnieszka Kryczka.

  - Raz w miesiącu jestem w Warszawie na spotkaniach zarządu Zespołu ds. Handlu przy rzeczniku. Przywożę aktualne informacje, przekazuję je naszym handlowcom, jak na przykład konieczność zmiany metryczek na kasie, konieczność posiadania przez pracowników oświadczenia na piśmie, że został poinformowany, że musi wydawać paragon, że nie może nieletniemu sprzedać alkoholu. Teraz taka dokumentacja jest potrzebna - mówi pani Agnieszka. 

 Zatrzymali nielogiczne rozporządzenie

Do sukcesów łukowskiego stowarzyszenia zalicza się zablokowanie nielogicznego, zdaniem handlowców, rozporządzenia Rady Ministrów, które obligowało sprzedawcę do wydania paragonu przed przyjęciem opłaty za towar.

 - Wyłowiliśmy to rozporządzenie, które miało wejść od 1 stycznia 2019 r. i głosiło, że  mamy wydać paragon, zanim przyjmiemy pieniądze. Dla osoby, która stoi za ladą w sklepie to było nielogiczne. Osoba za biurkiem, która wymyśliła ten przepis, widziała w tym plusy.  Gdyby taki  przepis wszedł, wywołałby wiele problemów dla handlowców. Dzięki naszemu stowarzyszeniu zostało to zablokowane - mówią nasi handlowcy. 

Kłopotliwe opłaty recyclingowe

Ostatnio przedstawiciele Stowarzyszenia Kupców Ziemi Łukowskiej brali udział w I Kongregacji Przemysłowo-Handlowej w Warszawie. Prezes Agnieszka Kryczka w swoim wystąpieniu omówiła problemy, z którymi na co dzień zmagają się handlowcy.

Poruszyła m.in. kwestię jednorazowych reklamówek. Od 1 stycznia 2018 r. weszła opłata recyclingowa za torby jednorazowego użytku i obecnie każdy sklep musi prowadzić ewidencję tych reklamówek i ponosić opłaty recyclingowe za wykorzystane jednorazówki.   

 - Przy całej naszej robocie papierkowej jest to dodatkowe obciążenie, a sprawę można by rozwiązać na etapie producentów reklamówek. Najlepiej byłoby, gdyby opłatę recyclingową ponosili producenci reklamówek, a nabywający od nich reklamówki płacili im za to przy zakupie towaru. Tymczasem  to handlowcy muszą wszystko rozliczać, prowadzić ewidencję zakupionych i sprzedanych reklamówek, i wnosić opłatę do Urzędu Marszałkowskiego - wyjaśnia Agnieszka Kryczka.

Co z butelkami bezzwrotnymi?

Trudny dla handlowców jest także temat butelek bezzwrotnych.

– Mamy 2 piwa w takich samych butelkach, na jednej pisze zwrotna, na drugiej bezzwrotna i co z nimi zrobić? Na dodatek potrafią to być dwie jednakowe butelki w kolorze zielonym lub brązowym. Jedne z nich firma przyjmuje, drugich nie przyjmuje. Dla firm butelki zwrotne są kłopotem, bo trzeba je odebrać, umyć od nowa odkleić. To się im mniej opłaca, niż wyprodukować nową butelkę. Państwo niby zobowiązuje firmy do recyclingu, ale one i tak produkują coraz więcej – opowiada Andrzej Bilski.

Bolesnym tematem dla lokalnych małych i średnich przedsiębiorców jest wchodzenie firm zachodnich na tereny gmin. I tak na przykład sklep znanej sieci ogłasza, że sprzedaje "nasze ziemniaki", a faktycznie sprzedaje niemieckie. To szkodzi i kupcom, i rolnikom.

- A lokalni przedsiębiorcy kupują ziemniaki i kapustę od rolników z okolicy i wstawiają do swoich sklepów – mówią przedstawiciele stowarzyszenia.

 Stowarzyszenie zaprasza!

Stowarzyszenie Kupców Ziemi Łukowskiej zaprasza w swoje szeregi. Kto chciałby dołączyć do zrzeszonych w nim handlowców może zgłosić się do prezes Agnieszki Kryczki, nr 510 425 505.
 



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE