- Tworzenie koalicji w powiecie łukowskim to temat na dobrą pracę magisterską. Zwyciężyła koalicja Prawa i Sprawiedliwości i Przymierza dla Ziemi Łukowskiej i to ona będzie zarządzać powiatem przez najbliższe pięć lat. Natomiast na sesji pięciu Członków Zarządu otrzymało różne wyniki w głosowaniu. To pokazuje niejako brak zgody na zajmowanie przez nich tych stanowisk, choć wszyscy zostali wybrani zgodnie z przepisami. Brak jednolitości w głosowaniu pokazuje, że w koalicji pewnie nie ma zgodności myślenia - podsumował przebieg sesji Krzysztof Fornal.
Zobacz też:
Dlaczego więc PSL wysunął kandydaturę Janusza Kozioła na starostę?
- Chciałem wszystkim przypomnieć, że jeżeli dwa poważne podmioty podpisują porozumienie koalicyjne, to porozumienie to powinno zostać dotrzymane. Do dzisiejszego dnia nikt tej pisemnej umowy nie wypowiedział. W związku z powyższym czułem się zobligowany zagłosować na Karola Ciołka na Przewodniczącego Rady Powiatu i zgłosić kandydaturę Janusza Kozioła na starostę. Takie były uzgodnienia. Ja dotrzymałem słowa, a niech wstydzą się ci, którzy go nie dotrzymali - powiedział Krzysztof Fornal.
Pytany o ewentualne zwroty w przyszłości i możliwość powrotu do koalicji Przymierze - PSL, szef ludowców nie chce kreślić ewentualnych scenariuszy, lecz stwierdza że wszystko jest możliwe. Przywołuje wspomniane wyżej zachowanie Przymierza dla Ziemi Łukowskiej, które zmieniło koalicję po wyborach samorządowych.
- Proszę przyjrzeć się powodowi, dla którego Przymierze zerwało porozumienie z Polskim Stronnictwem Ludowym. Powodem była zmiana władzy w Sejmiku Województwa Lubelskiego. Ciekawe więc, co się stanie, gdy w przyszłym roku w kraju zmieni się władza w wyborach parlamentarnych. Czy wtedy koalicjanci będą chcieli zmienić swoją decyzję? - zapytał retorycznie Krzysztof Fornal.