W całej Polsce będą obowiązywały obostrzenia takie, jak w strefie żółtej, co oznacza, że na terenie całego kraju będzie trzeba nosić maseczki w przestrzeniach otwartych - poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki.
Prawnicy i publicyści przypominają, że podstawa prawna dotycząca nakazu zasłaniania ust i nosa jest wątpliwa. Podczas ewentualnego spotkania z policja warto znać swoje prawa oraz obowiązki.
Sądy regularnie odmawiają karania obywateli za "brak maseczki".
Meandry prawne wyjaśnia red. Maciej Pawlicji z tygodnika "Sieci"
„W art. 46b pkt 4 [ustawa] mówi, że w rozporządzeniu Rady Ministrów można ustanowić obowiązek poddania się badaniom lekarskim oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych i zabiegów przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie” – wskazuje Pawlicki. Natomiast zawarta w ustawie definicja chorego brzmi następująco: są to osoby, u których „występują objawy kliniczne choroby lub odchylenia od stanu prawidłowego w badaniach dodatkowych, mogące wskazywać chorobę zakaźną”.
Następnie publicysta zestawia treść ustawy z obowiązującymi od 7 sierpnia 2020 r. przepisami rozporządzenia Rady Ministrów, które nakładają obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki przyłbicy lub kasku ochronnego ust i nosa. „Rozporządzenie nie precyzuje, na KOGO obowiązek nakłada. I słusznie, bo to jest właśnie domena ustawy, która wyraźnie wskazuje, że środek profilaktyczny można nałożyć wyłącznie na osoby chore i podejrzane o zachorowanie” – podkreśla.
Dlatego analogicznie, odwołując się do aktu prawnego wyższego rzędu, obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej dotyczy jedynie tych, „którzy zachorowali na COVID-19 bądź też mają (przynajmniej dwa) objawy kliniczne choroby lub też odchylenia od stanu prawidłowego w badaniach dodatkowych mogących wskazywać taką chorobę”.
„Obowiązujące przepisy dotyczące środków profilaktycznych są zatem absolutnie jasne i całkowicie wykluczają możliwość egzekwowania powszechnego (…) obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej” – zaznacza. „Nie ma więc potrzeby, by odwoływać się do konstytucji czy niezgodności rozporządzenia z ustawą, aby jednoznacznie stwierdzić NIEISTNIENIE powszechnego obowiązku zakrywania ust i nosa. Takiego obowiązku nie zawiera żaden przepis obowiązującego w Polsce prawa. Wszyscy, którzy twierdzą, że jest inaczej – mylą się. I wprowadzają innych w błąd” – stwierdza.