Kosiniak Kamysz w Łukowie. Rugał PiS, kłaniał się samorządom

Opublikowano:
Autor:

Kosiniak Kamysz w Łukowie. Rugał PiS, kłaniał się samorządom  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łukowianie rozmawiali z liderem ludowców m.in. o braku kas biletowych na PKP,

- Idę do wyborów z hasłem "przywrócić normalność". Chcę jednoczyć Polaków - przekonywał podczas spotkania w Łukowie 4 marca Władysława Kosiniak Kamysz. 

Kandydat na prezydenta mówił, że nie ma Polski "pisowskiej" czy "platformerskiej". - Jest jedna Polska - podkreślał. 

Przedstawiciel Koalicji Polskiej sporo mówił o sowim programie. Jego zdaniem trzeba w Polsce postawić na małe, rodzinne firmy, zająć się rolnictwem.  
W tym kontekście stwierdził, że jak najszybciej powinno dojść do "odblokowania rynków wschodnich" dla polskiej żywności. - Chcę podnieść kwotę wolną od podatku, wprowadzić program mieszkaniowy dla młodych, którzy od Państwa mieliby otrzymywać 50 tys. zł jako wkład własny do kredytu na mieszkanie - wyliczał propozycje.  

W kontekście suszy i sytuacji hydrologicznej krytykował pomysł Andrzeja Dudy dotacji do tworzenia "oczek wodnych". Proponował za to program "małej retencji". 

Polska lokalna  

Łuków24 zapytał Władysława Kosiniaka Kamysza o propozycje dla Polski lokalnej. - Po pierwsze nowa ustawa o dochodach samorządów i zapewnienie im udziału w podatku VAT.  Bez dodatkowych pieniędzy samorządy będą się zwijać - mówił lider ludowców. - Druga sprawa to subwencja oświatowa. Ona powinna w 100% pokrywać wynagrodzenia nauczycieli.

Mamy gotową ustawę - przekonywał Kosiniak Kamysz. Kandydat zapowiedział też oddłużenie szpitali powiatowych, walkę o zatrzymanie odpływu ludności z małych miejscowości, poprawę komunikacji PKP i PKS. Mówił też o dobrowolnym ZUS-ie. 

Krytykował import "ruskiego węgla". - Polski zalega na przy kopalniach na Śląsku - podkreślał. Kosiniak Kamysz  odniósł się do sytuacji w stadninie koni w Janowie Podlaskim. - To jest obraz do jakiego dziś doprowadzono Polskę - ocenił. 

Pytania mieszkańców 
Mieszkańcy mieli możliwość zadania pytania kandydatowi. 

Jeden z rolników skarżył się na niskie ceny skupu mleka. Kolejny z panów zapytał, czy kandydat nie boi się sfałszowania wyborów. Kosiniak Kamysz apelował w tym kontekście o osobisty udział w wyborach, a nie głosowanie korespondencyjne. 

Z tłumu padło też pytanie kto zapłaci za druk kart do głosowania. - Pan, ja, wszyscy - stwierdził szef ludowców. 
Kosiniak Kamysz został poproszony o interwencję ws. braku kas biletowych na dworcu PKP w Łukowie. Obiecał interpelację poselską w tej sprawie. 

Po konferencji był czas na "luźne" rozmowy z mieszkańcami. Było "przybijanie żółwika" i spacer z burmistrzem Piotrem Płudowskim po parku. 

Wybory prezydenckie mają się odbyć 28 czerwca. W sondażach poparcie dla Władysława Kosiniak Kamysza oscyluje w okolicach 6%. Instytut Badań Pollster przeprowadził sondaż w dniach 2-3 czerwca 2020 r. na próbie 1053 osób. 








Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE