Od początku roku po pomoc do lekarzy zgłosiło się 422 osoby z grypą lub podejrzeniem zachorowania na nią. To dane na dzień 7 lutego. Eksperci ostrzegają, że liczba chorych może wciąż wzrastać, ponieważ na pierwszy kwartał roku przypada szczytowy okres zachorowań. - Najwięcej zachorowań jest na przełomie lutego i marca - wyjaśnia Elżbieta Poddębniak z Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łukowie. Porównując te dana z latami ubiegłymi nie jest źle. W ubiegłym roku, w tym samym okresie zachorowań było ponad dwa razy więcej - 874. Póki co wskaźniki nie są złe - wyjaśnia Poddębnika. - W całym roku 2019 łukowski sanepid odnotował 3240, a 2018 roku - 2618 zgłoszeń zachorowań na grypę - dodaje.
Dane z województwa mówią, że do końca stycznia w lubelskim odnotowano 16821 zachorowań.
Sezon grypowy widać w szkołach i przedszkolach. Krzysztof Stępniak, naczelnik wydziału edukacji w Urzędzie Miasta w Łukowie mówi, że największa absencja jest wśród przedszkolaków. - Od 30 proc. w Przedszkolu nr 7 do 60 proc. w Przedszkolu nr 1 - wyjaśnia Stępniak. Lepiej wygląda sytuacja w miejskich podstawówkach. Najmniej dzieci choruje w SP nr 3 (9 proc. absencji).
Najtrudniejsza sytuacja jest w "Dwójce". Tu choruje 20 proc. uczniów.
Z grypą nie ma żartów
Jak podkreślają specjaliści, grypy nie należy lekceważyć, bo nieleczona może prowadzić do bardzo poważnych powikłań: zapalenia płuc, zapalenia mięśnia sercowego czy ciężkiej niewydolności oddechowej, a w konsekwencji nawet śmierci. Eksperci nie mają wątpliwości, że najskuteczniejszym sposobem profilaktyki wirusa grypy są szczepienia.
