Dwie skargi, brak podpisu... co dalej z ŁukPaszem?

3 sierpnia burmistrz miasta wydał decyzję środowiskową, w której stwierdza brak potrzeby przeprowadzania oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Ta decyzja nie spodobała się zawiązanemu przez mieszkańców naszego miasta Stowarzyszeniu \"My dla Łukowa\". Złożyli więc skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białej Podlaskiej.

Członkowie Stowarzyszenia wnioskowali także do burmistrza miasta o uznanie ich za stronę w postępowaniu. Wydane postanowienie o odmowie uznania Stowarzyszenia \"My dla Łukowa\" za stronę w tej sprawie także zostało zaskarżone do SKO. Kolegium miało więc dwa pisma do rozpatrzenia. Badanie zażalenia na decyzję środowiskową zostało tymczasowo zawieszone. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w pierwszej kolejności zajęło się bowiem skargą na nieuznanie Stowarzyszenia jako strony w postępowaniu.

Szybko się jednak okazało, że pismo nie może być rozpatrywane z powodu braków formalnych. O co chodzi? Złożone przez Stowarzyszenie zażalenie nie zostało podpisane. Nadawcy pisma zostali więc poproszeni o uzupełnienie braków formalnych. Pomimo wezwań i pouczeń wysyłanych przez Kolegium, zainteresowani nie usunęli braków. Dotarliśmy do zawiadomienia jakie otrzymały strony. Czytamy w nim:

Jeżeli natomiast wniesione przez pełnomocnika zażalenie na postanowienie organu I instancji nie zawiera wszystkich koniecznych elementów, w tym podpisu, wówczas organ odwoławczy zobowiązany jest wezwać wnoszącego zażalenie do usunięcia jego braków. Zgodnie z art. 64 K.p.a. nieusunięcia braku zażalenia w terminie siedmiu dni licząc od dnia wezwania powoduje pozostawienie zażalenia bez rozpoznania – czytamy w zawiadomieniu wydanym dnia 18 listopada.

Ta skarga zostaje bez rozpoznania. O tym fakcie radni Rady Miasta zostali poinformowani podczas ostatnich obrad. Teraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze zajmie się pierwszym pismem, czyli zażaleniem na wydaną przez burmistrza decyzję środowiskową. Na chwilę obecną decyzja środowiskowa, przez toczące się postępowanie, nie jest ostateczna. ŁukPasz nie posiada więc kompletu dokumentów, które pozwolą na złożenie wniosku o pozwolenie na budowę. Próbowaliśmy skontaktować się z prezesem firmy, by dowiedzieć się jakie ma dalsze plany, ale próby się nie powiodły. Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. My będziemy o tym Państwa informować.