reklama

Czy będzie pikieta na ul. Łapiguz?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum portalu

Czy będzie pikieta na ul. Łapiguz? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCzy mieszkańcy ulicy Łapiguz wyjdą protestować na ulicę? "Nasz czas czekania na normalną ulicę został już wyczerpany" - informuje jeden z czytelników mieszkających w tej okolicy.

Ścieżka i chodnik

Do redakcji napisał łukowianin z ul. Kleeberga, którego zainteresowanie wzbudziły konsultacje dotyczące drogi krajowej nr 63. Kilka tygodni temu informowaliśmy o spotkaniach mieszkańców Łukowa, Gołaszyna i Biard w magistracie i szkole w Gołaszynie z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz projektantem przebudowy drogi krajowej K63 Arkadiuszem Palką.

Zobacz też: Są uwagi do remontu „krajówki”. Jak będzie wyglądała droga do Biard?

Ten ostatni przedstawił plan przebudowy drogi na odcinku od przejazdu kolejowego na ul. Siedleckiej w Łukowie, przez ul. Trzaskoniec, wieś Gołaszyn aż do Biard i granicy województwa lubelskiego. Według planu, droga krajowa nr K63 nadal będzie jednojezdniowa. Każdy z pasów ruchu ma mieć szerokość 3,5 metra. Wzdłuż drogi na całym jej odcinku ma zostać wybudowana ścieżka rowerowa, w obszarach zabudowanych razem z chodnikiem - o szerokości 3,75 m.

"Nasza droga (przez mękę)"

Czytelnik chciałby wiedzieć, czy mieszkańcy ul. Łapiguz w Łukowie (część drogi krajowej nr 76 w kierunku Stoczka Łukowskiego) mogą liczyć na podobny - jak pisze - "luksus", a jeśli tak, to kiedy to nastąpi. Autor listu daje do zrozumienia, że takie rozwiązanie jest wyczekiwane od dawna, bo na ul. Łapiguz za przejazdem kolejowym nie ma chodnika po obu stronach drogi, a i sama nawierzchnia pozostawia wiele do życzenia.

- "Nasz czas czekania na normalną ulicę został już wyczerpany" - pisze i apeluje: "żeby nasza droga (przez mękę) Łapiguz została wreszcie zauważona przez włodarzy miasta Łukowa oraz GDDKiA w Lublinie".

Łukowianin używa też argumentu, który ma przekonać kompetentne osoby do zajęcia się tą sprawą:

- "Jeśli my, mieszkańcy ul. Łapiguz i przyległych, nie dostaniemy konkretnej odpowiedzi, zamierzamy w najbliższym czasie przez kolejnych 10 sobót organizować blokadę jedynego przejścia dla pieszych na ul. Łapiguz" - deklaruje.

Miasto: "Będziemy prosić"

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy wymienionych w liście włodarzy miasta. Zastępca burmistrza Paweł Krasuski mówi:

- To, że ta droga wymaga remontu, nie podlega dyskusji. Podobnie jest z wybudowaniem tam chodnika, co zresztą jeden z kandydatów na radnego powiatowego umieścił w swoim programie wyborczym. Należy jednak pamiętać, że wpływ miasta na zarządcę drogi, czyli lubelską Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, jest ograniczony. Możemy, co mamy zamiar robić, prosić o rozwiązanie problemu, ale realny wpływ na to ma władza centralna.

Wiceburmistrz złożył już wizytę w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jej efekty mają być podane wkrótce do publicznej wiadomośći. Podobnie sprawę widzi burmistrz Piotr Płudowski.

- Ze swojej strony możemy obiecać, że będziemy zwracać się także do naszych parlamentarzystów - dodaje.

Burmistrz wesprze

Burmistrz mówi też, że rozumie pełen goryczy list naszego Czytelnika z ul. Kleeberga.

- Z tego, co wiem, mieszkańcy są już bardzo zdesperowani. Ich argumenty nie trafiają do osób, które są w tej sprawie decyzyjne. Dlatego chyba są już gotowi na ostateczność, bo mają nadzieję, że tego rodzaju działania zmuszą kogoś do złożenia konkretnych deklaracji - uważa.

Piotr Płudowski idzie jeszcze dalej.

- Gdybym był mieszkańcem tej okolicy, prawdopodobnie też bym uczestniczył w proteście, który planują ci ludzie. Nie wykluczam, że jeśli dojdzie do zapowiedzianej w liście blokady przejścia na ul. Łapiguz, to się tam pojawię w geście poparcia i razem z nimi będę chodzić po pasach - kończy.

Jest w planach

A co na temat listu naszego Czytelnika sądzi drugi wywołany "do tablicy" podmiot, czyli lubelski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad?

- GDDKiA może realizować zadania, na które ma zabezpieczone środki finansowe - odpowiada Krzysztof Nalewajko, pełniący w tej instytucji stanowisko ds. komunikacji społecznej.

- Planowana jest przebudowa prawie 10-kilometrowego odcinka DK76 od Dąbia do Łukowa. W trakcie weryfikacji jest Program Inwestycji, początkowy w całym cyklu danej inwestycji dokument pokazujący zakres planowanych prac. Dopiero po jego zatwierdzeniu zyskamy środki na realizację zadania i będziemy mogli rozpocząć prace projektowe - dodaje.

Jak informuje urzędnik, taki sam proces pozyskiwania środków na realizację przeszły zarówno przygotowywana właśnie rozbudowa DK63 od granicy z województwem mazowieckim do Łukowa, jak i wszelkie inne inwestycje realizowane przez GDDKiA.

Bogate plany

Krzysztof Nalewajko zdradza też, jakie parametry krajowej "siedemdziesiątki szóstki" przewidziano w Programie Inwestycji.

- Zakładamy dostosowanie parametrów drogi do przenoszenia obciążeń pojazdów o nacisku 11,5 t/oś, budowę chodników, przejść dla pieszych, ciągów pieszo-rowerowych, "wyprostowanie"" przejazdu przez tory linii kolejowej, przebudowę skrzyżowań z drogami niższych kategorii (m.in.: poprawa bezpieczeństwa dla skręcających w lewo), budowę jezdni serwisowych do obsługi ruchu lokalnego i dojazdu do działek przyległych - wylicza.

Korzystając z okazji zapytaliśmy przedstawiciela lubelskiej GDDKiA także o to, czy do tej instytucji docierały sygnały od mieszkańców okolic ul. Łapiguz i stopniu niezadowolenia ze stanu tej ulicy oraz jak Dyrekcja ustosunkuje się do groźby blokowania przejścia dla pieszych. Na dzień dzisiejszy rzecznik nie odpowiedział na te pytania.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE