Cztery kolizje w 2,5 dnia

W środę 15 maja kilka chwil przed godz. 13 dwa zastępy straży pożarnej z Łukowa i jednostka OSP z Adamowa udały się do Konorzatki, gdzie dachował opel astra. Gdy strażacy przybyli na miejsce, osoba kierująca autem była już pod opieką ratowników medycznych. Straż zabezpieczyła więc miejsce zdarzenia i wyciągnęła znajdujące się w rowie auto. Następnie posprzątano pozostałości dachowaniu. Przyczynę wypadnięcia opla z drogi będzie wyjaśniać policja.

Straż pożarna dwukrotnie wyjeżdżała też do kolizji w czwartek 16 maja. Kilka minut po godz. 9 rano na ul. Międzyrzeckiej w Łukowie zderzyły się samochody marki Mercedes i Fiat Seicento. Na szczęście w zdarzeniu tym nikt nie odniósł obrażeń, a strażacy swoje działania ograniczyli do zabezpieczenia miejsca zdarzenia, odłączenia akumulatorów w samochodach i uprzątnięcia drogi z pozostałości po kolizji.

Drugim czwartkowym wezwaniem do zdarzenia drogowego, był wyjazd około godz. 20:20 do Starego Jamielnika w gminie Stoczek Łukowski. Na drodze w tej miejscowości zderzyły się ze sobą mercedes i audi, a do akcji zadysponowano dwa zastępy OSP z Jedlanki i jedną jednostkę Państwowej Straży Pożarnej z Łukowa. Strażacy, podobnie jak w powyższych przypadkach zabezpieczyli miejsce zdarzenia.

Ostatnią odnotowaną kolizją, do której wyjeżdżała straż, była piątkowa na ul. Siedleckiej w Łukowie. Na miejscu pracowały dwa zastępy PSP. Więcej o zdarzeniu w artykule "Utrudnienia niedaleko Ławeckiej".