Tragiczny finał poszukiwań 4- latka. W Burcu koło Wojcieszkowa od popołudnia ponad 100 strażaków, policjantów i mieszkańców przeszukiwało okoliczne lasy, pola i łąki w poszukiwaniu małego chłopca. Marek wyszedł ok. godz. 12 z domu i ślad po nim zaginął.
W akcji poszukiwawczej brał udział policyjny śmigłowiec, dwa drony i pies tropiący. Okoliczne stawy przeszukiwali strażacy na pontonach.
Do akcji zostali wezwani również płetwonurkowie.
Przed godz. 17 jeden z nich natrafił na ciało chłopca. Znajdował się ono w stawie w lesie. To ok. 200 metrów od najbliższych zabudowań.
Filmy relacjonujące poszukiwania są na naszym Facebooku