Celowo okalecza zwierzęta?

- Chciałabym ostrzec wszystkich mieszkańców Stoczka, a w szczególności mieszkańców bloków przy Piłsudskiego, Kościuszki, dawnej Hempla. Mianowicie od kilku dni przy blokach sąsiedzi znajdują kawałki mięsa nakłute gwoździami i igłami. Rozkłada je jakiś zwyrodnialec, który nienawidzi zwierząt - informuje na swoim profilu na Facebooku pani Elżbieta.

Powyższa informacja rozpowszechniana jest w mediach społecznościowych. Na Facebooku ma już ponad 170 udostępnień. Mieszkańcom Stoczka Łukowskiego nie mieści się w głowie, aby ktokolwiek mógł krzywdzić w ten sposób zwierzęta.

- Bardzo proszę o uwagę wszystkich którzy mają psy, koty aby uważali na swoich pupili. Nie puszczali ich wolno. Zjedzenie takiego mięsa z gwoździem grozi zwierzęciu śmiercią w męczarniach. Sprawa została zgłoszona miejscowej Policji. Najbardziej szkoda mi bezpańskich psów i kotów, które nie mogą liczyć na pomoc swojego pana... - pisze w Internecie pani Elżbieta.

Powyższe informacje potwierdza oficer prasowy łukowskiej policji asp. szt. Marcin Józwik. Mówi, że do komisariatu w Stoczku Łukowskim faktycznie zgłosiła się kobieta, która przyniosła ze sobą nietypowe „znalezisko”. Policjanci zostali uczuleni na odprawach, aby podczas patroli zwracać uwagę na ewentualne kolejne tego typu przypadki.

Jednak jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, sprawa może mieć drugie dno, jakim jest konflikt sąsiedzki, wywołanym brakiem sprzątania po zwierzakach przez ich właścicieli. Pytanie tylko, czy sprzeciw wobec takim praktykom musi odbywać się w powyższy sposób? Znęcanie nad zwierzętami jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 3 lat, zaś w typie kwalifikowanym ze szczególnym okrucieństwem od 3 miesięcy do 5 lat.