reklama

"Bombowo" u maturzystów z Adamowa

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Internet (zdjęcie poglądowe)

"Bombowo" u maturzystów z Adamowa - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościChwile grozy przeżyli maturzyści z Zespołu Szkół w Adamowie, kiedy w dniu matury z polskiego - w poniedziałek 6 maja dowiedzieli się, że ich szkołę przeszukuje policja, bo ktoś wysłał do dyrektora maila z informacją o podłożonej bombie.

W kilkudziesięciu szkołach w całej Polsce pracownicy otrzymali sygnały o podłożeniu ładunków wybuchowych. Było tak też w Zespole Szkół w Adamowie. Maturzyści mieli powody do niepokoju, kiedy pod szkołą zjawiła się policja i straż pożarna, a rodziców z młodszymi dziećmi odsyłano do domów. Na szczęście alarm był  fałszywy.

- Szkołę sprawdzili policjanci z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego z Komendy Policji w Łukowie. Na miejscu byli także strażacy, Sprawdzili budynek i nie znaleźli bomby - informuje Marcin Józwik, oficer prasowy łukowskiej policji.

Pomimo komplikacji egzamin w Zespole Szkół w Adamowie przebiegł zgodnie z planem.

- 6 maja około godz. 7.00 rano Jarosław Szczepaniak, dyrektor Zespołu Szkół im. gen. F. Kamińskiego w Adamowie otrzymał maila z informacją o podłożonej w placówce bombie. Wszczął wszystkie procedury przewidziane na taki wypadek. O mailu niezwłocznie poinformowano policję, pirotechników i straż pożarną - mówi Karol Ponikowski, wójt gminy Adamów.

- Ja informację w tej sprawie otrzymałem kilka minut po godz. 7.00. Działania w tej sprawie przebiegały wzorowo i szybko. Prędko też dowiedzieliśmy się, że taki alarm dotyczy wielu innych miejsc w Polsce. Do sprawy podeszliśmy ze spokojem, ale nie kryję, że po drodze pojawił się dreszczyk emocji, czy egzamin uda się rozpocząć o czasie - dodaje.

Wójt uspokaja jednak, że w sytuacji zagrożenia, szkoła wspólnie z organem prowadzącym przygotowałaby inną salę, aby maturzyści mogli jak najbardziej komfortowo pisać egzamin dojrzałości.

- Gdyby sytuacja potrwała kilkanaście minut dłużej, staralibyśmy się podjąć decyzję o przeniesieniu matury w inne miejsce, bo priorytetem było i jest przeprowadzenie jej w jak najkorzystniejszych dla uczniów warunkach. Na szczęście gmina dysponuje pomieszczeniami, które mogłyby spełnić taką rolę. Ponieważ jednak nie musieliśmy rozważać takich procedur, trudno powiedzieć, jakie konkretnie mogłyby to być miejsca - mówi Karol Ponikowski.

- Na szczęście nie było większych problemów z przeprowadzeniem matur. Uczniowie zostali wpuszczeni na salę zgodnie z procedurami, czyli o godz. 8.30. Także sam egzamin został rozpoczęty o czasie, a więc o godz. 9.00. Według mojej wiedzy, przebiegał prawidłowo. Co do samego alarmu, to symbol czasów, w których żyjemy. Dobrze, że to był, co prawda mało trafiony, ale tylko żart - dodaje wójt gminy Adamów.

O tym, czy nietypowa sytuacja wpłynęła niekorzystnie na maturzystów, przekonają się oni dopiero w lipcu w momencie ogłoszenia wyników egzaminów. Na egzaminie z języka polskiego na poziomie podstawowym maturzyści mieli do wyboru rozprawkę na temat "Czym dla człowieka może być wolność?" na podstawie trzeciej części "Dziadów" lub analizę wiersza "Samotność" Anny Świrszczyńskiej.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE