ASF: Dziki chorują, świnie jeszcze nie

Z inicjatywy Leszka Mioduskiego, Powiatowego Lekarza Weterynarii w zeszły czwartek (11 stycznia) zwołano w Łazach spotkanie hodowców świń. Pojawienie się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) u dzików z naszego terenu to niepokojący sygnał dla hodowców trzody chlewnej. Wirus z dzików przenosi się na świnie.

- Na ASF chorują wyłącznie świnie i dziki. Nie jest ona groźna dla człowieka i innych zwierząt. Wirus długo żyje w środowisku i może być roznoszony na duże odległości - wyjaśnił Leszek Mioduski.

Chore dziki

- W grudniu w lesie obok wsi Kownatki znaleziono 4 zarażone padłe dziki. W grudniu i styczniu w okolicach Klimek i Gręzówki w kompleksie leśnym Jata znaleziono 14 padłych dzików, próby są wysłane do badania do instytutu w Puławach, jednak po zmianach na ciałach tych zwierząt można w 100 procentach powiedzieć, że to ASF - powiedział Leszek Mioduski.

W naszym powiecie na razie chorobę stwierdzono tylko u dzików. Ostatnio chorobę u świń stwierdzono w gospodarstwie utrzymującym 25 sztuk trzody chlewnej w gminie Komarówka w powiecie radzyńskim.

Odstrzał dzików i kontrole

Powiatowy Inspektor Weterynarii zarządził jeszcze w wakacje sanitarny odstrzał dzików.

- Koła łowieckie już większości go zrealizowały, odstrzał planowy trwa do lutego. Zamierzam jeszcze zwiększyć odstrzał sanitarny, bo dzik jest istotnym ogniwem w roznoszeniu choroby. Każdy odstrzelony dzik jest umieszczany w chłodni, pobierane są próby, wysłane do badania i dopiero, gdy wynik jest ujemny, dziki są oddawane myśliwym na użytek własny. Do tej pory nie mieliśmy wyników dodatnich na ASF u odstrzelonych dzików. Dziki z wypadków komunikacyjnych także są badane - powiedział na spotkaniu Mioduski.

Kontrole gospodarstw

Inspektorzy weterynarii przeprowadzili kontrole gospodarstw, teraz są analizowane protokoły pokontrolne.

- Wydamy decyzje, gdzie pouczyć hodowców, żeby poprawili bioasekurację. Mamy możliwość stosowania wysokich kar dla rolników nie stosujących jej zasad - powiedział lekarz weterynarii z PIW w Łukowie.

- W gospodarstwach kontrole przeprowadzają pracownicy inspektoratu i lekarze urzędowi weterynarii i prosimy, żeby im to umożliwić. Nie będziemy od razu nikogo karać, ani wystawiać mandatów. Liczymy na współpracę i stosowanie się do wymogów prawa, bo to nie my te przepisy ustaliliśmy. Te kontrole będą się odbywały dwa razy do roku. Najpierw będą kontrolowane miejscowości, gdzie jest duże ryzyko choroby. Prosimy, żeby nic nie ukrywać, mówić jak jest, a wtedy wspólnie będziemy próbowali znaleźć rozwiązanie - apelowała do rolników obecna na spotkaniu lekarz weterynarii z PIW w Łukowie.

Strefa czerwona

Prawdopodobnie w najbliższym czasie zostanie wyznaczona w powiecie strefa czerwona ASF - na terenie najbardziej zagrożonym wirusem. Wtedy sprzedaż świń będzie możliwa po badaniu krwi świni i wykazaniu, że jest zdrowa. Dlatego ten, kto ma świnie na sprzedaż, powinien je jak najszybciej sprzedać. Sprzedaż świń w strefie czerwonej jest możliwa - są zakłady wyznaczone do skupu świń ze strefy czerwonej - u nas są to Zakłady Mięsne Wierzejki.

Z lasu?

Anna Dybciak z Sięciaszki Pierwszej, posiadająca z mężem dużą hodowlę świń zwróciła na spotkaniu uwagę na niebezpieczeństwo przyniesienia wirusa do wsi przez osoby, które pozyskują obecnie drzewo z lasu, zbierają gałęzie.

- W tej sprawie skontaktujemy się z nadleśnictwem. Hodowcy nie powinni na razie chodzić do lasu, nie wolno przynosić z lasu żadnych części zwierząt. Z inicjatyw koła łowieckiego "Przyszłość" będzie polowanie z przeszukaniem i zebraniem padłych dzików w lasach Jaty - zapowiedział Mioduski.