7-latek z Hiszpanii szczęśliwie wrócił do mamy

Wczoraj wieczorem do łukowskiej komendy policji zgłosili się młodzi ludzie, którzy przyprowadzili 7-letniego chłopca. Dziecko, wracając z parku miejskiego, zgubiło drogę. 

Kilka dni temu 7-latek przyjechał wraz ze swoją mamą z Hiszpanii do jej rodziny. Oprócz języka hiszpańskiego chłopiec znał też język polski i opowiadał mundurowym o miejscach, które zna w Łukowie. Mówił też jak nazywają się jego najbliżsi, jednak dane te nie były na tyle precyzyjne, by ustalić ich miejsce zamieszkania.

Rozpoczęły się poszukiwania rodziny chłopca. Jeden z funkcjonariuszy udał się z dzieckiem w okolice parku i z tego miejsca 7-latek wskazywał drogę, którą wielokrotnie chodził i jeździł rowerem.

Po kilkunastu minutach, w pobliżu domu krewnych, chłopiec wskazał policjantowi mężczyznę jadącego rowerem. Okazało się, że był to jego wujek, który zaczął poszukiwania swego siostrzeńca. 7-latka szukała też już jego mama - powiedział rzecznik prasowy policji Marcin Józwik.

Jak się później okazało, chłopiec był na przejażdżce z najbliższymi i jadąc szybciej od nich wyjechał swoim rowerkiem z parku, skręcając w inną niż zwykle ulicę. Tu spotkali go młodzi ludzie, którzy zorientowali się, że 7-latek zagubił się i razem z nim przyszli do policjantów. Po kilkudziesięciu minutach chłopiec wrócił do swej mamy.

Historia dobrze się skończyła. Policjanci apelują jednak do rodziców i opiekunów dzieci, by zwracali uwagę na swe pociechy, uczyli je zasad postępowania w przypadku zaginięcia czy też zabłądzenia. Warto nauczyć dziecko numeru telefonu rodziców na pamięć a młodszym schować karteczkę z numerem w kieszeni dziecięcego ubrania.

Źródło: KPP w Łukowie.