28 zarzutów i niewiele konsekwencji. Jest wyrok w sprawie byłej radnej

Niska szkodliwość społeczna i warunkowe umorzenie postępowania na okres jednego roku. To wyrok Sądu Rejonowego w Łukowie w sprawie byłej radnej podejrzanej o podrabianie podpisów na dokumentach firmy jej męża. Sprawa odbyła się w czwartek 25 stycznia, a kobieta obarczona została jedynie zwrotem kosztów postępowania sądowego w wysokości 4 tys. złotych. Decyzja Sądu nie jest prawomocna. Strony mają możliwość odwołania się od niej w ciągu 7 dniu.

Przypomnijmy. Postępowanie w sprawie Agnieszki S. rozpoczęło się w czerwcu 2015 roku. Oskarżyciel - Prokuratura Rejonowa w Łukowie - zarzuciła byłej radnej podrobienie dokumentów, czyli naruszenie art. 297 par. 1 oraz art. 270 par. 1 Kodeksu Karnego. Kobieta miała podpisywać dokumenty imieniem i nazwiskiem swojego męża, lecz tłumaczyła to przyzwoleniem na te czyny ze strony małżonka.

Zobacz też: 28 zarzutów o podrobienie podpisów

Równolegle, w latach 2008-2015 Agnieszka S. miała prowadzić konkurencyjną do jej miejsca zatrudnienia działalność, polegającą na pomaganiu mężowi w realizacji innych szkoleń zawodowych. Przypomnijmy, że była radna pełniła w tym czasie funkcję kierownika Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Łukowie czyli podmiotu, który aktywizuje osoby niewykwalifikowane chociażby przez kierowanie ich na wspomniane szkolenia. W tym przypadku Prokuratura nie podjęła jednak decyzji o postawieniu aktu oskarżenia.

-----------

Agnieszka S. w latach 2010-2014 pełniła mandat radnej Rady Miasta w Łukowie. Do samorządu startowała z list Prawa i Sprawiedliwości. Głos oddało na nią wówczas 217 osób.