reklama
reklama

Włodek wrócił do domu. Lisiewicz: Najważniejszy głos miała moja żona Iza

Opublikowano:
Autor:

Włodek wrócił do domu. Lisiewicz: Najważniejszy głos miała moja żona Iza - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNowym-starym zawodnikiem Dwernickiego Stoczek Łukowski został Włodzimierz Lisiewicz. 11 sierpnia skończył 40 lat. Wszystkiego najlepszego!
Reklama lokalna
reklama

Lisiewicz jest wychowankiem klubu. Występował w drużynach młodzieżowych Orląt Łuków i Górnika Łęczna. Następnie grał w: Orlętach Radzyń Podlaski, KS-ie Piaseczno, Orlętach Łuków, Huraganie Wołomin, Józefovii Józefów, Mazovii Mińsk Mazowiecki, Bizonie Jeleniec. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy reprezentował barwy ŁKS-u Łazy w Klasie Okręgowej. Przez półtora roku grał również w Szwecji w klubie Hinneryds IF.

ROZMOWA Z Włodzimierzem Lisiewiczem, nowym bramkarzem Dwernickiego Stoczek Łukowski
Jeszcze dam radę podbiec pod górkę
Skąd taka decyzja?
- Na koniec przygody z piłką kierowałem się sentymentem. Decyzja została podjęta już wcześniej. Dostałem telefon od pani prezes Beaty Kielak. Zgodziłem się pomóc w klubie w kilku kwestiach. Nowy zarząd namówił mnie do zagrania w Dwernickim. Oczywiście, najważniejszy głos miała moja żona Iza. Zdrowie już nie to same, ale zobaczymy jak będzie.

Prezes mówiła w wywiadzie, że chce awansu do Klasy Okręgowej...
- Zarząd ma identyczne zdanie. Wszyscy chcemy, by Dwernicki odzyskał sportowy wynik. To najważniejsze, gdyż przez ostatnie lata naprawdę nie było za dobrze w klubie. Na każdej płaszczyźnie. Wierzę, że to się zmieni.

Długo się zastanawiałeś nad propozycją?
- Zastanawialem się dość długo nad pomocą. Nie była to łatwa decyzja. Chłopcy z ŁKS-u Łazy liczyli, że pomogę im w Klasie Okręgowej. Już nie to zdrowie. Mam rodzinę, której chcę poświęcać jak najwięcej czasu. Nie wszystko jest takie łatwe. Fajnie, bo sentyment wrócił ze zdwojoną siłą.

I na stadion masz rzut beretem...
- Dokładnie (śmiech - przyp. red.). Pochodzę ze Stoczka Łukowskiego. Na obiekt mam kilka minut. Jeszcze pod górkę podbiegnę. Wystarczy chwila i jestem na stadionie.

Grałeś w Szwecji...
- To była piękna przygoda piłkarska. Występowałem w klubie z trzeciej ligi. Miałem oferty z drugoligowych klubów. Były trener Legii Warszawa Krzysztof Gawara polecił moją osobę. Pilotował transfer. Znał dobrze Skandynawię, gdyż grał tam na profesjonalnym poziomie.

Oprócz grania jesteś również trenerem bramkarzy w klubie. Wyszkolisz nowego Dudka?
- Prowadzę zajęcia z młodymi golkiperami. Fajnie, że ci chłopcy chcą uczestniczyć w zajęciach. Frekwencja i zaangażowanie jest na najwyższym poziomie. Oby tak pozostało. Najważniejsze, by im sprawiało to przyjemność. Wierzę w ich talenty.

Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama