Zespół z Krzywdy zmierzy się na boisku spadkowicza z IV ligi - Orlętami Łuków. - W ekipie zostało kilku doświadczonych i wartościowych zawodników. Wiem, że to oni będą ciągnęli drużynę w każdym meczu do zwycięstwa. Znamy zawodników z Łukowa i wiem, że nie będzie to łatwe spotkania dla nas, ale my też nie odstawimy nogi. Do Łukowa pojedziemy nie tylko rozegrać mecz. Do Łukowa pojedziemy po punkty.
Za drużyną okres przygotowawczy. - Przebiegł zgodnie z planem. Frekwencja na treningach? Nawet 33 zawodników. To wcześniej nie zdarzało się zbyt często. Teraz właśnie tak było - dodaje.
Dla Szlaskiego mecz z Orlętami będzie sporym przeżyciem emocjonalnym. Przecież w tym klubie spędził połowę życia. - Czy pomylę szatnię? Wejdę do tej po prawej stronie. Tam, gdzie wchodziłem przez tyle lat. Teraz wejdę przybić z chłopakami piątki i pożyczyć im powodzenia. Później zabieramy się za "robotę" - przyznaje 40-latek.
40-latek jest zadowolony z transferów. - To przydatne ruchy dla drużyny. Wniosą dodatkową, zdrową rywalizację na poszczególnych pozycjach. Najlepszy transfer? Paweł Szlaski. Obiecujący młodzieżowiec - kończy ze śmiechem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.