Unia - Victoria. Białach: Mam nadzieję, że zamienimy się miejscami z Victorią

Przed tygodniem Unia uległa 1:4 innemu nowicjuszowi w Klasie Okręgowej - Absolwentowi Domaszewnica. - Liczyliśmy na komplet punktów, jednak się nie udało. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy mecz, potem mieliśmy dwie dogodne sytuacje w tym jedną na pustą bramkę, ale jak stare porzekadło brzmi ..niewykorzystane sytuacje się mszczą i zamiast wracać z trzema punktami nic nie dopisaliśmy do swojego dorobku - mówi Arkadiusz Białach.

Przed nim i kolegami starcie z Victorią Parczew. - Jest to zespół dobrze poukładany przez trenera Różańskiego, ale po bardzo dobrym początku zaczęli gubić punkty. Są naszym sąsiadem w tabeli. Mam nadzieję, że w niedzielę wieczorem zamienimy się miejscami - dodaje.

Do składu prawdopodobnie wróci Dariusz Dadasiewicz. - To moim zdaniem najlepszy golkiper w lidze. Niestety, ma problem z plecami i nie zawsze może być. Powróci również Adrian Chmiel po lekkiej kontuzji. Liczymy również na braci Bobrów. Chłopaki jeżdżą ciężarówkami i ostatnio nie zjechali, ale raczej teraz powinni być - mówi Białach.

W składzie zabraknie Michała Łukasika, który pracuje za granicą i jest na dwóch meczach, a na dwóch kolejnych już nie. - Nie wiem jak sytuacja z Dawidem Rosłoniem. Ma naderwany mięsień czworogłowy uda - przyznaje.

Białach uważa, że Unia Krzywda jest w stanie wygrać z każdym w tej lidze, a na pewno z Victoria. - Zawsze walczymy o zwycięstwo. Liga jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym, co pokazują wyniki. Nasz zespół tracił w poprzednich latach mało bramek, a teraz niestety tracimy ich za dużo. Jeśli wrócimy do solidnej obrony to jesteśmy wygrać z każdym. Nie chce oczywiście mówić, że z wszystkimi wygramy, ale niech każdy ma się na baczności, bo Unia Krzywda to potęga. Mam nadzieję, że drużyna wyciągnie wnioski i wrócimy na zwycięską ścieżkę. Po Victorii czekają na nas Grom i Lutnia, więc dobrze byłoby zdobyć trzy punkty, a następnie ograć kolejnych faworytów ligi - kończy popularny "Gibon".