Czy ekipie z Końskowoli pomoże Robert Chmura, który zastąpił Kamila Witkowskiego? Ostatnim bojem, w którym zespół prowadził popularny "Witek" był mecz z Lublinianką Lublin, przegrany przez drużynę końskowolan.
Zupełnie inne nastroje panują w Łukowie. Orlęta w ciągu kilku dni wygrały dwa mecze i już nie zajmują ostatniego miejsca w tabeli. - Studzimy nastroje i do spotkania podejdziemy spokojnie. Zawodnicy wiedzą, że przed nimi po prostu kolejny mecz. Nie ważne jaki będzie wynik. My jesteśmy Orlęta Łuków i jak pokazuje życie, ze wszystkiego potrafimy się podnieść. Czy będzie wygrana to sprawa ważna, ale nie najważniejsza. Najważniejszy jest proces, progres i rozwój tych chłopców. Wszystko co robimy to proces - nie mówiłbym o przełomie, po prostu o tym, że zawodnicy się rozwijają i na tym etapie uwierzyli jaką już teraz stanowią wartość. Możemy wygrywać, zespół w to uwierzył. Ale chcę jasno powiedzieć - tonujemy nastroje, zachowujemy spokój i robimy swoje - mówi Maciej Syga, który wraz z Dariuszem Solnicą odpowiada za wyniki łukowian.