- Plan jest taki, aby wyjść na boisko i zagrać dobre zawody. Najważniejsze, żeby obyło się bez kontuzji. A jaki będzie wynik, to czas pokaże. O drużynie z Łazów wiem dość sporo, ponieważ gra tam wielu moich znajomych. Bez wątpienia mają bardzo mocny zespół i będą zdecydowanym faworytem w tym starciu - mówi Rafał Jaworski.
Szkoleniowiec Orląt Gołaszyn i zawodnik Orląt Łuków w spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z podstawowego napastnika Marka Sadło, który odegrał kluczową rolę w spotkaniu z Turem Turze Rogi, wygranym 7:4 przez zespół "Jawora". - Na szczęście po pauzie za czerwoną kartę z poprzedniej edycji Pucharu Polski wraca nasz kapitan Tomasz Świder i zastąpi on Marka w roli napastnika. Niestety, w trakcie ostatniego meczu poważnej kontuzji doznał nasz podstawowy obrońca Paweł Kowalski i nie pojawi się on w najbliższych meczach, a być może nawet zakończy przez tę kontuzję swoją przygodę z piłką. Na miejsce Pawła wejdzie Sebastian Rola, który na pewno godnie go zastąpi. W zbliżającym się meczu zagra również nasz kluczowy zawodnik środka pola Damian Kurek - wylicza.
Jaworski wie, że jeśli jego zespół przegra, to świat się nie zawali. - Chłopcy grają w piłkę dla przyjemności. Najważniejsza jest dobra zabawa. Wierzę w zespół i myślę, że będziemy mocnym beniaminkiem w Klasie A. Puchar jest fajną przygodą i dodatkiem oraz przedsmakiem przed walką o punkty - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.