reklama
reklama

Galińska jedzie na Mistrzostwa Europy! "Szczypiorniak to moje życie"

Opublikowano:
Autor:

Galińska jedzie na Mistrzostwa Europy! "Szczypiorniak to moje życie" - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWczoraj ogłoszono kadrę na Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej kobiet, które w grudniu odbędą się w Szwecji. Wśród szczypiornistek, które wystąpią na EURO jest łukowianka Emilia Galińska! Nam udało się porozmawiać z wychowanką Jedynki i Łukovii.
Reklama lokalna
reklama

Przygodę z piłką ręczną zaczynała w Szkole Podstawowej Nr 1. Reprezentowała SPR Łukovię Łuków, skąd szybko trafiła do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gliwicach. Grała w Jeleniej Górze, a przed przeprowadzką do Niemiec była jedną z najlepszych zawodniczek Vistalu Gdynia. W meczu pożegnalnym z polską ligą, poprowadziła gdynianki do zwycięstwa nad Startem Elbląg, a zespół Vistalu po raz czwarty w historii sięgnął po brązowy medal Mistrzostw Polski Superligi Kobiet. Od tego sezonu Galińska występuje w Bundeslidze, w klubie Neckarsulmer Sport-Union Handball. W październiku znalazła się w szerokiej kadrze narodowej przed grudniowymi Mistrzostwami Europy, które odbędą się w Szwecji. Wczoraj, po południu trener reprezentacji polskich szczypiornistek Leszek Krowicki ogłosił skład Polski na EURO 2016, w którym znalazła się łukowianka! Polska podczas szwedzkiego turnieju zagra w grupie z Francją, Niemcami i Holandią, a początek zmagań już 4 grudnia.

O przygodzie z piłką ręczną, powołaniu do kadry i najbardziej przełomowych momentach w karierze, z Emilią Galińską, na gorąco po ogłoszeniu składu na ME rozmawiała nasza redakcja.

Arkadiusz Pogonowski - Czy pamiętasz pierwszy trening, pierwsze zafascynowanie szczypiorniakiem?
Emilia Galińska - Szczerze mówiąc nie pamiętam konkretnie pierwszego treningu, ponieważ było to bardzo dawno temu aczkolwiek bardzo dobrze pamiętam, że już od samego początku fascynacja piłką ręczną była ogromna! Na każde zajęcia chodziłam z chęcią i uczestniczyłam w nich bardzo aktywnie!

- Kto zaszczepił w Tobie miłość do szczypiorniaka?
- Myślę, że miłość do piłki ręcznej zaszczepił we mnie mój pierwszy trener ś. p Romuald Szajdziuk. Zawsze uważnie słuchałam Jego uwag i sugestii, ponieważ szczerze mówiąc na samym początku elementy piłki ręcznej nie wychodziły mi najlepiej. Myślę, że na tle grupy wyglądałam bardzo przeciętnie, ale właśnie to motywowało mnie najbardziej! Charakter nie pozwalał mi na to, żebym obijała się gdzieś na tyłach. Coś mówiło pracuj więcej, trenuj, musisz być najlepsza. Z czasem rzeczywiście przynosiło to efekty i coraz bardziej przywiązywałam się tej dyscypliny.

- Jakie wydarzenie było kluczowym w początkowej fazie kariery sportowej?
- Kluczowym momentem na początku mojej kariery było powołanie na testy do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gliwicach. Była to dla mnie ogromna zmiana, wyjazd z miasta rodzinnego, od rodziny, znajomych, przeprowadzka, zamieszkanie w internacie z kompletnie nieznajomymi dotychczas dziewczynami z całej Polski. To była bardzo dobra szkoła zarówno pod względem sportowym jak i naukowym. Ten czas spędzony tam, to dla mnie bardzo dobra kilkuletnia szkoła życia.

- W którym z miejsc w Polsce, gdzie grałaś dotychczas czułaś się najlepiej?
- Ciężkie pytanie, bo w każdym z miast, w którym grałam poznałam wspaniałych ludzi i zebrałam cenne doświadczenie sportowe. Myślę, że każdy z klubów, w których grałam i miasta, w których żyłam pozostawiły w mojej głowie wiele wspaniałych wspomnień. Ciężko więc wybrać to jedno, jedyne miejsce.

- Jaki był najtrudniejszy moment w dotychczasowej karierze?
- Było dużo trudnych momentów - załamań, zmian, czy zawodów w mojej dotychczasowej karierze. Zawsze jednak starałam się jakoś wyjść z opresji i znaleźć się we właściwym miejscu. Zawsze gdy przychodziły chwile słabości, do głowy wpajałam sobie "co Cie nie zabije to Cie wzmocni". Każde złe doświadczenie przyniosło ze sobą lekcję, a finał jest taki że teraz dzieje się wiele dobrego, chociażby powołanie do kadry Polski, o czym marzy chyba każdy zawodnik.

- Najlepszy mecz w karierze to...
- Trudno wybrać ten jedyny, i myślę że te najlepsze jeszcze przede mną. Na dzień dzisiejszy myślę, że niezłe zawody zagrałam podczas meczu finałowego Pucharu Polski 2016.

- Powołanie do kadry narodowej to duże wyróżnienie. Jaki jest przepis, aby być uznaną za jedną z najlepszych polskich piłkarek?
- Tak, to ogromne wyróżnienie, które bardzo bardzo cieszy. Przepis jest prosty: sumienny trening oraz zaciętość w dążeniu do celu - to najważniejsze składowe. Przyda się również odrobina talentu :)

- Nieduży Łuków, ma duże tradycje piłki ręcznej. Co mogłaby Pani powiedzieć młodym szczypiornistkom trenującym w szkołach i Łukovii?
- Powiem tylko tyle, że jeśli ktoś już zaczął przygodę z tym wspaniałym sportem na pewno wie ile potrafi dawać satysfakcji, radości i niezapomnianych chwil. Później pozostaje tylko praca nad sobą, sumienny trening i stawianie sobie coraz to wyższych celów. Ważne jest ciągłe doskonalenie siebie i podejmowanie ryzyka. Proszę mi uwierzyć, że czasem naprawdę warto!

- Jaka była przeprowadzka do Niemiec? Jaka jest Bundesliga?
- Jak każda zmiana, tak i przeprowadzka była trudna. Moim ostatnim klubem był Vistal Gdynia, gdzie bardzo przywiązałam się do drużyny, klubu, kibiców, ale i pięknej Gdyni. Na tyle były to wspaniałe trzy lata, że gdzieś tam daleko w głowie mam nawet plan, po skończeniu kariery sportowej, mieszkać i pracować w Gdyni. Teraz otworzyły się przede mną drzwi do Bundesligi i tam próbuję wykorzystać swoją szansę. To moje początki i powiem szczerze, że nie jest łatwo. Różnica między polską i niemiecką ligą jest duża. Mam jednak nadzieję, że będzie coraz lepiej, a moja forma sprosta niemieckim wyzwaniom.

- Na dzień dzisiejszy najważniejszy cel to...
- Właśnie spełniło się jedno z moich marzeń, ponieważ moje nazwisko pojawiło się w składzie na Mistrzostwa Europy 2016 w Szwecji. Czyli teraz cel jest prosty – medal dla reprezentacji na EURO. Jedziemy po złoto!

- I tego życzymy, Tobie i całej reprezentacji. Poza tym tego, abyś na trwałe wpisała się do drużyny z Orzełkiem na piersi. Zdrowia i pomyślności w karierze zawodowej, a także wszystkiego dobrego w życiu osobistym. Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję serdecznie, i przy okazji pozdrawiam wszystkich znajomych oraz kibiców szczypiorniaka w Łukowie. Oglądajcie Nas na EURO.



reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama