Przed tygodniem podopieczni Przemysława Trybonia pokonali 4:0 Młodzieżówkę Radzyń Podlaski. - Byliśmy stroną dominującą, prowadziliśmy grę. Mecz powinniśmy zamknąć w pierwszej połowie, ale byliśmy rażąco nieskuteczni. W drugiej odsłonie zagraliśmy znacznie skuteczniej. Rywale ograniczali się do długich piłek i gry z kontry. Warto zauważyć że boisko było w fatalnym stanie, co każdej z drużyn utrudniało grę. W końcu zagraliśmy na miarę swoich możliwości. Nie spodziewałem się takiego wyniku, zważywszy na ostatnie wyniki rywali. Bardziej liczyłem na różnicę jednej lub dwóch bramek - mówi Damian Bojanek.
Bramkarz Bad Boysów przyznaje, że jak pamięta z poprzedniego sezonu, Az-Bud to drużyna dobrze operująca piłką. Skład mają podobny. Nie było dużych przetasowań, a w kadrze są zawodnicy z przeszłością w czwartej i trzeciej lidze.
W ostatnim spotkaniu zabrakło Macieja Kachniarza. - Dzisiaj nie pomogę kolegom z powodów osobistych, a o innych absencjach nic nie wiem. Jak pokazują wyniki, w naszej lidze każdy może wygrać z każdym. Liczę, że chłopaki wrócą do Zastawia z tarczą - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.