ROZMOWA z Aleksem Kalińskim, byłym zawodnikiem Orląt
Starałem się dawać jak najwięcej
Dlaczego zdecydowałeś się na odejście z Orląt?
- Wracam mieszkać do Lublina, więc logistycznie niemożliwe, żebym dojeżdżał 90 km w jedną stronę na treningi. Nie jestem w stanie tego pogodzić. Niestety.
Trudno było podjąć taką decyzję?
- Oczywiście. Dla mnie to wielka szkoda. Spędziłem w Orlętach bardzo fajny czas. Mieliśmy świetną atmosferę w drużynie. Bardzo dużo się nauczyłem i poznałem wielu przyjaciół. Bardzo dziękuję trenerom i kolegom z zespołem.
Będzie grał w piłkę?
- Na ten moment wrócę do Orła Czemierniki i postaram się pomóc w rozgrywkach Klasy Okręgowej. Życzę każdemu z Orląt powodzenia i przede wszystkim zdrowia.
To właśnie w Łukowie zacząłeś grać w IV lidze...
- Wiele osób pewnie myśli, że to niewielka różnica w porównaniu z Klasą Okręgową, ale tak naprawdę to spory przeskok. Mi się bardzo podobało mimo że nie zawsze szło po mojej myśli.
Ale byłeś ważną postacią zespołu...
- Nie chciałbym sam oceniać swojej przydatności. To mogą powiedzieć trenerzy. Starałem się dawać jak najwięcej, strzeliłem pięć goli. Wraz z drużyną osiągnęliśmy nasz cel, czyli wygraliśmy grupę spadkową w IV lidze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.